Zbigniew Suchecki nie myśli o wypożyczeniu. Liczy na miejsce w składzie ROW-u

WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: Mateusz Szczepaniak, Zbigniew Suchecki
WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: Mateusz Szczepaniak, Zbigniew Suchecki

Póki co Zbigniew Suchecki nie zdołał przedrzeć się do składu PGG ROW-u Rybnik. Doświadczony zawodnik liczy, że wkrótce przekona do siebie trenera Piotra Żytę. Na razie nie myśli o wypożyczeniu do innego klubu.

- Zobaczymy jak to wszystko się rozwinie - mówi nam Zbigniew Suchecki. - Kiedy podpisywałem kontrakt, była trochę inna sytuacja. Miał jeździć u nas Łaguta. Trochę się pozmieniało. Liczę, że w końcu dostanę szansę pojechania w meczu i pokazania się z dobrej strony. Na ten moment nie myślę o wypożyczeniu - dodaje doświadczony zawodnik.

We wtorek Suchecki reprezentował PGG ROW Rybnik podczas finału Mistrzostw Par Klubowych w Gnieźnie. Wówczas zapisał na swoim koncie siedem punktów. Ten występ można uznać za przyzwoity, ale zabrakło regularności.

Czytaj także: Finał MPK Nice 1. LŻ: TŻ Ostrovia mistrzem ligi! Katastrofa gospodarzy (relacja)

- Jeździło się fajnie. Najbardziej żałuję ostatniego biegu. Miałem dobre ustawienia, a zmieniłem je minutę przed wyścigiem. Poszedłem w złą stronę. Mogłem to zostawić, bo byłoby dobrze. Bardzo lubię jeździć w Gnieźnie. Ustawienia sprzętu trochę zawaliły. Na razie moje plany zakładają pracę nad silnikami, a następnie kontrolę na treningach - przyznaje.

ZOBACZ WIDEO Co z żużlem w Warszawie? Problemów nie brakuje

Początek sezonu jest dla Zbigniewa Sucheckiego trudny. Głównie ze względu na to, że rzadko jeździ. - Póki co startów mam bardzo mało. To były chyba pierwsze zawody, jakie odjechałem, oprócz sparingów. Trzeba było wsiąść na motocykl i wszystko zgrać. Mogłem pojechać dużo lepiej, ale na własne życzenie sobie zawaliłem. Trochę błądziłem z ustawieniami, ale to też się bierze z tego braku jazdy - zauważa.

Czy wobec małej liczby startów zawodnik szuka klubu w którejś z zagranicznych lig? - Są prowadzone jakieś rozmowy. Mam osobę, która się tym zajmuje, natomiast generalnie zagraniczne ligi bardzo stawiają na swoich zawodników. Jest odwrotnie niż w Polsce. Trudno podpisać kontrakt, by pojeździć. Szukam klubu, w którym mógłbym odjechać większą liczbę meczów, a nie jeden czy dwa - podsumowuje Suchecki.

Czytaj także: Pilscy kibice solidarni ze swoim klubem. Nie chcą pieniędzy za bilety

Komentarze (8)
avatar
smok
2.05.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Suchecki zwrócił uwagę na ciekawą rzecz, gdyż ten zawodnik mógłby z powodzeniem jechać na poziomie Łogaczowa czy Bewleya. W tym jednak przypadku ci zawodnicy mogą być postrzegani jako plany na Czytaj całość
avatar
sympatyk żu-żla
2.05.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Rybniku jak by nie było jest paru dobrych seniorów Żyto jak widać nie widzi w składzie Sucheckiego. Zawodnik ma słuszność po co siedzieć na trybunie nic nie zarobić jak można jechać w innym klu Czytaj całość
avatar
Garrix
2.05.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
A mógł zostać u nas to za dużo $ zaśpiewał 
avatar
brak_zawodnika
2.05.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
"- Kiedy podpisywałem kontrakt, była trochę inna sytuacja. Miał jeździć u nas Łaguta." a co to zmienia, on liczył że będzie jeździł do czasu powrotu Laguty? Faktycznie Laguty nie ma, ale doszli Czytaj całość
avatar
Zawsze My
2.05.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
"...natomiast generalnie zagraniczne ligi bardzo stawiają na swoich zawodników. Jest odwrotnie niż w Polsce..." - a my dalej martwmy się o żużel całego Świata...