"Kobiety mafii" i "Kobiety mafii 2" w kinach obejrzały miliony Polaków. Widzów przed ekrany przyciągnęły ściągnięte przez Patryka Vegę gwiazdy (m.in. Agnieszka Dygant, Katarzyna Warnke, Piotr Adamczyk, Piotr Stramowski) oraz nietuzinkowy scenariusz. W nim swoją rolę miała też Aneta Nowak, na co dzień marketingowiec w żużlowej Fogo Unii Leszno.
Aneta Nowak w obu częściach szeroko komentowanego filmu zagrała panią prokurator. I choć były to tylko krótkie epizody (sama mówi, że to nawet nie była rola), to jednak już samo dostanie się przed kamery Vegi było nie lada gratką.
- O castingu do pierwszej części dowiedziałam się od znajomych. Kolega z pracy zrobił mi zdjęcie, wysłaliśmy je do produkcji, a kilka tygodni później do mnie zadzwoniono - wspomina. - Moi przyjaciele od zawsze wiedzieli, że chciałabym sprawdzić się na ekranie. Od dziecka chciałam tego spróbować, to było moim marzeniem, choć nie dopuszczałam do siebie myśli, że ono może się spełnić. Aż się spełniło - mówi Nowak.
O ile z pierwszej części "Kobiet mafii" widzowie nie muszą do końca pamiętać pani prokurator, o tyle w drugiej odsłonie Nowak dostała swoje przysłowiowe pięć minut. - Wtedy już mówiłam więcej, byłam przez jakąś chwilę na ekranie - śmieje się Nowak, która z racji wykonywanego na co dzień zawodu przed kamerami na dobrą sprawę nie odczuwała stresu. Ot, dzień jak co dzień.
- Jaka jest poza kamerami Katarzyna Warnke? - dopytujemy. - Zajebista! - odpowiada bez chwili zawahania nasza rozmówczyni i wspomina sytuację zza kulis. - Pamiętam, jak miałam chwilę, by przed nagraniem usiąść z Kasią Warnke i chłopakiem, który grał adwokata. Omawialiśmy wspólną scenę. Kasia jest niesamowitą kobietą i świetną aktorką. Z tak fajnej kobiety zagrać tak głupią lalę... Wielka sztuka - stwierdza Aneta Nowak.
"Kobiety mafii" z Fogo Unią Leszno połączyła choroba zawodowa naszej rozmówczyni. Na premierę "Kobiet mafii 2" zabrała przyjaciół z żużlowego klubu, by z nimi przeżywać te niezapomniane chwile. Na tym jednak nie koniec, bo na "ściance" leszczyńska gromada pozowała z... szalikiem Fogo Unii Leszno. To się nazywa promocja klubu.
Co dalej? - Jestem otwarta na propozycje. Jeśli coś by się pojawiło, to na pewno byłabym chętna - przekonuje, puszczając przy tym oczko do Patryka Vegi. - Skoro w "Kobietach mafii 2" mojej bohaterki nie uśmiercili, to może zagram w trzeciej części? - rozmyśla Aneta Nowak.
Zobacz także:
Za i przeciw Hynka. Ściągawka dla menedżerów. Ci zawodnicy dają nam sygnały, że nie powinni być doparowymi
Dariusz Ostafiński. Bez Hamulców 2.0: Unia Leszno mistrz. Tylko Sparta z Hancockiem może jej podskoczyć (felieton)
Vega i dobre filmy hahahaha dobre
Wstyd !!!!