Żużel na Stadionie Śląskim może być tylko lepszy

WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Na zdjęciu: Jarosław Hampel (kask czerwony) podczas SEC w Chorzowie
WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Na zdjęciu: Jarosław Hampel (kask czerwony) podczas SEC w Chorzowie

Pod koniec września tego roku żużlowe motocykle po raz kolejny zawarczą pod kopułą Stadionu Śląskiego w Chorzowie. We wrześniu ubiegłego sezonu, po 15-letniej przerwie, żużel wrócił na legendarny obiekt, gromadząc na trybunach prawie 32 tys. fanów.

W tym artykule dowiesz się o:

Czas w tym przypadku pracuje tylko na korzyść organizatorów, przed którymi organizacja kolejnego turnieju SEC w historycznym dla polskiego sportu miejscu.

Piętnaście lat trwała rozłąka śląskiego obiektu z żużlem na najwyższym światowym poziomie. W 2003 roku na najwyższym stopniu podium w Grand Prix Europy w Chorzowie stawał Szwed, Tony Rickardsson. Wówczas jeszcze na starym, legendarnym obiekcie, przy 25 tys. kibiców. Konia z rzędem temu, kto pomyślałby wówczas, że na kolejne żużlowe emocje na Stadionie Śląskim przyjdzie kibicom czekać grubo ponad dekadę.

Dla czytelników WP SportoweFakty przygotowaliśmy przedsprzedaż, która trwa od piątku 8 marca do niedzieli 10 marca włącznie.

Śląski gigant w tym czasie przechodził różne koleje losu, przez lata stanowił ogromny plac niedokończonej budowy, aż wreszcie nadszedł 1 września 2018 roku, gdy pod kopułą "Kotła Czarownic" ponownie mogliśmy poczuć zapach spalonego oleju i emocjonować się żużlem na najwyższym światowym poziomie.

ZOBACZ WIDEO Marcin Majewski: Tomek Gollob budzi się do życia

Przetarciem dla docelowej imprezy, jaką był finałowy turniej Tauron SEC, był mecz towarzyski Polska - Reszta Świata, zakończony wygraną ekipy Marka Cieślaka 46:44. Dwa tygodnie później całe oczy żużlowego świata skierowane były na Chorzów, gdzie w finałowej rundzie Speedway Euro Championship rywali w świetnym stylu w pokonanym polu pozostawił Duńczyk, Leon Madsen.

Imprezę na trybunach śledziło ponad 31 tys. kibiców, a z kolei setki tysięcy przed telewizorami, bo zawody transmitowane były na antenach Eurosportu i Telewizji Polskiej. W parze z wizerunkowym sukcesem turnieju bez cienia wątpliwości, poszedł także sukces sportowy, a firma One Sport dokonała rzeczy bezprecedensowej.

Przełamała bowiem hegemonię i monopol Ole Olsena, który od lat specjalizował się w przygotowywaniu zawodów na sztucznych, tzw. "jednodniowych" torach. Zawody odbyły się bez przeszkód, a biorąc pod uwagę lekkoatletyczny charakter Stadionu Śląskiego, nie było to zadanie łatwe i wymagało niezwykłej logistyki.

-->> KLIKNIJ TUTAJ I PRZEJDŹ NA STRONĘ SPRZEDAŻOWĄ!

Samo usypanie sztucznej nawierzchni i przygotowanie toru trwało kilka dni, nad czym pracował cały zespół fachowców pod czujnym okiem Jacka Gajewskiego. Początkowo szyki krzyżowała nieco kapryśna aura, ale już pierwsze próbne "kółka", które na sztucznym owalu kręcił m.in. Kacper Woryna, pokazały, że praca wielu osób nie pójdzie na marne.

-->> KLIKNIJ TUTAJ I PRZEJDŹ NA STRONĘ SPRZEDAŻOWĄ!

- Nie sposób oszacować czasu i wysiłku, który setki osób poświęciły, by cały projekt pt. "Żużel na Śląskim" zakończył się sukcesem. Wymagało to ciężkiej pracy, choćby przy samym usypaniu toru. Wiele osób nie dowierzało w realizację tego projektu, a my dokonaliśmy tego, za co wielu osobom należą się ogromne podziękowania - podkreśla Prezes Zarządu firmy One Sport, Karol Lejman.

- Zdajemy sobie sprawę z błędów i niedoskonałości, które się pojawiły. Dokonaliśmy dogłębnej analizy i mądrzejsi o tę wiedzę przygotowujemy się już do organizacji kolejnych zawodów na Śląskim.

W cyklu Grand Prix praktycznie co roku organizowanych jest kilka zawodów na sztucznych torach. Zazwyczaj kończą się sukcesami, choć nie zawsze wszystko idzie po myśli organizatorów i zdarzały się turnieje zakończone organizacyjną klapą.

Tym bardziej cieszy, że projekt "Żużel na Śląskim", który urodził się kilkanaście miesięcy temu w głowach prezesów One Sport odbył się z takim rozmachem. A mając na uwadze doświadczenie z 2018 roku, można zaryzykować stwierdzenie, że czas pracuje tylko na korzyść organizatorów i już za kilka miesięcy na śląskim gigancie czekać nas mogą nie lada emocje.

-->> KLIKNIJ TUTAJ I PRZEJDŹ NA STRONĘ SPRZEDAŻOWĄ!

Organizatorzy tak jak przed rokiem przygotowali dla wszystkich fanów speedwaya nie lada gratkę. Możliwość obejrzenia najlepszych żużlowców Europy na legendarnym stadionie już za 19 zł!

Komentarze (5)
avatar
Andrev31
8.03.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
dramat 
avatar
QbaPL
8.03.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Zapowiadali, że tor będzie lepszy jak na na Polska-Reszta św. i nawet lepszy niż na Narodowym, a było chyba jeszcze gorzej. 
avatar
yes
8.03.2019
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Reklama One Sportu.
dokonała rzeczy bezprecedensowej, pomysł urodził się w głowach prezesów, odbył się z wielkim rozmachem, nielada gratka, już za 19! i 10 innych... 
b40sw
8.03.2019
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Kto byl na Slaskim ten widzial z bliska te beznadziejne zawody bez mijanek. Co racja to racja, moze byc tylko lepiej bo gorzej sie nie da.
Na sama mysl o OneSport wykreca mi jelita. 
avatar
Dawid Kochanowskiii
8.03.2019
Zgłoś do moderacji
3
1
Odpowiedz
"Zdajemy sobie sprawę z błędów i niedoskonałości, które się pojawiły. Dokonaliśmy dogłębnej analizy i mądrzejsi o tę wiedzę przygotowujemy się już do organizacji kolejnych zawodów na Śląskim. " Czytaj całość