Rawiczanie idealnym kandydatem do zastąpienia Stali Rzeszów. Dla innych byłby to pocałunek śmierci

WP SportoweFakty / Weronika Waresiak / Na zdjęciu: zawodnicy Stainer Unii Kolejarza
WP SportoweFakty / Weronika Waresiak / Na zdjęciu: zawodnicy Stainer Unii Kolejarza

Stal Rzeszów nie otrzymała licencji, a w drugiej lidze za bardzo nie widać chętnych do zastąpienia rzeszowian. Kluby obawiają się przedwczesnego "awansu". - Dla wszystkich poza rawiczanami to mógłby być pocałunek śmierci - twierdzi Sławomir Kryjom.

W pierwszej lidze mamy dwa kluby, które nie otrzymały licencji. Stal Rzeszów i Orzeł Łódź mają czas na odwołanie do 13 grudnia. W obu przypadkach sytuacja jest trudna, ale większe problemy ma klub Ireneusza Nawrockiego, który musi uporządkować swoją sytuację finansową. Łodzianie żadnych zaległości nie mają. W ich przypadku chodzi o brak umowy na wynajem stadionu.

Sytuacja obu klubów martwi sponsora rozgrywek i telewizję. Nikt nie wyobraża sobie, żeby pierwsza liga miała ruszyć w niepełnym zestawieniu. Problem w tym, że w drugiej lidze nie widać klubów, które chciałyby wcześniejszego "awansu".

- Sportowo poradzić mogliby sobie pilanie i opolanie, ale widzę, że jedni i drudzy nie są do tego przekonani. Oba kluby mają raczej inne założenia - komentuje były prezes Włókniarza Częstochowa Marian Maślanka. - W przyszłym roku w pierwszej lidze wszyscy będą mocni. Poziom bardzo się wyrównał. Nie widzę w drugiej lidze kandydata, który mógłby zastąpić Stal i powalczyć spokojnie o utrzymanie. Taki awans w miejsce Stali Rzeszów dla większości mógłby okazać się później pocałunkiem śmierci. Nie wiem, czy droga na skróty do pierwszej ligi to dobry pomysł. Chyba lepiej wywalczyć awans na torze - zauważa z kolei były menedżer Unibaksu Toruń Sławomir Kryjom.

Jego zdaniem idealnym kandydatem do uzupełnienia pierwszej ligi byłaby w tej sytuacji Stainer Unia Kolejarz Rawicz. Dla rawiczan wynik sportowy nie jest przecież najważniejszy. Celem działalności klubu jest przede wszystkim rozwój zawodników, którzy w przyszłości mają startować w Fogo Unia Leszno. Władze polskiego żużla nie miałaby z kolei problemu z telewizją i sponsorem.

- Rawiczanie to rzeczywiście inna bajka. Mam jednak wątpliwości, czy dla tej młodzieży pierwsza liga nie byłaby zbyt głęboką wodą. Uważam, że oni powinni się objeżdżać w drugiej lidze - przekonuje Marian Maślanka. - A ja się z tym nie zgadzam - kontratakuje Kryjom.

- Dla Damiana Balińskiego, Szymona Szlauderbacha, Jaimona Lidsey'a pierwsza liga to wcale nie będą za wysokie progi. Formacja juniorska z Kacplem Pludrą czy Krzysztofem Sadurskim również nie odstawałaby od tego, co mają inne ekipy. Nie twierdzę, że rawiczanie by się utrzymali, ale w wielu meczach nie byliby bez szans. Trzeba podejść do tematu rozsądnie. Rawiczan by ewentualny spadek nie zabolał, bo im nie chodzi aż tak o wynik. Unia Leszno mogłaby sporo zyskać dzięki występom swoich młodych talentów na pierwszoligowych torach. Wielu z nich by sobie poradziło. A jeśli ktoś miałby problemy, to nauka zaprocentowałaby w przyszłości - wyjaśnia Kryjom.

Osobną kwestią jest ustalenie zasad, na których do pierwszej ligi mógłby trafić zespół z Rawicza. W ubiegłym sezonie Stainer Unia w niektórych meczach posiłkowała się żużlowcami z PGE Ekstraligi. - Nie widzę sensu, żeby otwierać rawiczanom dodatkowe furtki. Zawodnicy z PGE Ekstraligi nie są im potrzebni, bo wynik sportowy nie jest najważniejszy w tym projekcie - tłumaczy Kryjom.

- Pomysł może i jest ciekawy, ale chciałbym, żeby w grze pozostała Stal. Pan Nawrocki jest mocno kontrowersyjny, ale liczę, że ostatecznie spłaci wszystkie zobowiązania. To byłoby najlepsze dla ligi i rzeszowian. Odbudowywanie klubów jest znacznie trudniejsze od przerwania ich działalności. Przy wszystkich wątpliwościach, które sam mam, lepiej będzie pozwolić Stali na działanie. Warunkiem jest jednak spłacenie zaległości - podsumowuje Maślanka.

ZOBACZ WIDEO Ile żużlowcy wydają na opony?

Komentarze (78)
avatar
RECON_1
13.12.2018
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Dobrze wiedzieć że są drużyny bez sportowej ambicji.. Swoją drogą to czemu tylko o stali się mówi że nie pojedzie i trzeba ją zastąpić, a nie zapominajmy że Orzeł mimo teoretycznie mniejszego p Czytaj całość
avatar
sympatyk żu-żla
12.12.2018
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
P. Kryjom nie bądź pan grabarzem Rzeszowa. Jeszcze trzynastego nie minęło prezesi odwołań nie przesłali nie wiadomo jeszcze jak się losy potoczą a pan już uśmierca i degraduje.Tak się specjalis Czytaj całość
avatar
Poznaniak z Gorzowa
12.12.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Unia Leszno II rzeczywiście powinna sobie poradzić w I lidze, zwłaszcza jeśli przynajmniej część meczów pojedzie swoim ekstraligowym składem ;) Ale Piła? No bez żartów... 
avatar
Penhal
12.12.2018
Zgłoś do moderacji
2
3
Odpowiedz
Pierwszy raz czytam,że jakaś drużyna nie ma celów sportowych. 
Piotr Trzeciak
12.12.2018
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Co tutaj dzisiaj taka cisza.Nie ma nowych zawistnych artykułów na temat Stali Rzeszów?Redaktorki nie ujadają?Czekają na rozwój wydarzeń?Zbierają się kundelki na nową szarżę?Czemu śmieszny znawc Czytaj całość