Nowy nabytek chce powalczyć o skład Startu. Sprzętowo ma być gotowy na 110 proc. (wywiad)

WP SportoweFakty / Julia Podlewska / Na zdjęciu: Mateusz Błażykowski
WP SportoweFakty / Julia Podlewska / Na zdjęciu: Mateusz Błażykowski

Mateusz Błażykowski po nieudanym sezonie w barwach Orła Łódź trafił do Car Gwarant Startu Gniezno. Podczas rozmowy z naszym portalem przyznał, że wierzy, iż w nowym klubie zbuduje dobrą formę i powalczy o miejsce w podstawowym składzie.

[b]

Mateusz Domański, WP SportoweFakty: Póki co pańska kariera nie nabrała rozpędu. Jak pan oceni swoje dotychczasowe wyniki?
Mateusz Błażykowski, zawodnik Car Gwarant Startu Gniezno:[/b]

Jak na razie nie wyglądało to za dobrze. Miało na to wpływ dużo rzeczy, ale myślę, że w Gnieźnie uda mi się zbudować dużo lepszą formę.

W minionym sezonie był pan zawodnikiem Orła Łódź. Wystąpił pan w ośmiu meczach tej drużyny, uzyskując średnią biegową równą 0,095. Dlaczego było tak słabo?

Myślę, że głównie przez brak własnego toru. Na początku roku prawie wcale nie było treningów. Postawa całej drużyny wskazywała na to, że brakuje jazdy. Kiedy tor w Łodzi już powstał, to mieliśmy przerwę w lidze. Gdy natomiast rozgrywki zostały wznowione, ja nabawiłem się kontuzji. Wyszło, jak wyszło. Nie chcę się usprawiedliwiać czy szukać wymówek. Trzeba zapomnieć o tym roku i skupić się na następnym. 

Jak układała się pańska współpraca z Orłem? Czy mógł pan liczyć na wsparcie z klubu? Płynność finansowa była zachowana?

Wszystko mam zapłacone. Współpraca też nie układała się źle.

W minionym okresie transferowym podpisał pan kontrakt ze Startem Gniezno. Myśli pan, że uda się panu przedrzeć do składu pierwszoligowca?

Mam nadzieję, że na przedsezonowych treningach czy sparingach uda mi się pokazać z dobrej strony i znajdę miejsce w podstawowym składzie.

Jak będzie się pan przygotowywał do przyszłorocznego sezonu? Planuje pan jakieś specjalne treningi?

Jeśli chodzi o przygotowania kondycyjne, to myślę, że wszystko będzie przebiegać tak, jak w zeszłym roku. Dojdzie jednak to, czego zabrakło przed minionym sezonem, czyli kontakt z motocyklem.

A jak wygląda kwestia sprzętu? Czy dokona pan jakichś inwestycji? 

Sprzętowo będę przygotowany na 110 procent. Mam trzy motocykle i cztery silniki. Ta liczba się nie zmieni. Sprzętowo nie będę odstawał.

Jakie ma pan cele na kolejny sezon? 

Moim głównym celem jest to, by stać się lepszym zawodnikiem. Myślę, że w Starcie Gniezno uda się to osiągnąć.

Jak oceni pan skład, jaki zbudowali działacze GTM Startu Gniezno? O co będziecie walczyć?

Na papierze skład wydaje się bardzo mocny, ale ja nie lubię bawić się w typowanie przed sezonem. Każdy chłopak, który jeździ na żużlu, może zrobić progres i zaskoczyć całe środowisko. O co uda się powalczyć? To zweryfikuje tor.

ZOBACZ WIDEO Janusz Kołodziej był na granicy wyczerpania. Krok od anoreksji

A co pan sądzi o składach ligowych przeciwników? Kto będzie najgroźniejszy?

W przyszłym roku pierwsza liga będzie bardzo wyrównana i tak naprawdę, to każdy ma takie same szanse. Do każdego zespołu trzeba podchodzić z takim samym nastawieniem.

Jest jakiś sportowiec, na którym się pan wzoruje? 

Chyba na ten moment nie mam sportowca, na którym się wzoruję. Jest dużo znakomitych polskich zawodników i to głównie ich staram się obserwować w telewizji czy na treningach.

Źródło artykułu: