Tai Woffinden wygrał turniej dla Tomasza Golloba. Tylko szkoda, że z toru wiało nudą (relacja)

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Na zdjęciu: Tai Woffinden
WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Na zdjęciu: Tai Woffinden
zdjęcie autora artykułu

Brawa za sam pomysł zorganizowania imprezy dla Tomasza Golloba, a przygotowanie toru, w tych wszystkich okolicznościach, po prostu pomińmy milczeniem. W Bydgoszczy wygrał Tai Woffinden, przed Bartoszem Zmarzlikiem i Martinem Vaculikiem.

[tag=57]

Tomasz Gollob[/tag] w wyniku ubiegłorocznego wypadku na crossie doznał urazu kręgosłupa i nie ma czucia w nogach. Żużlowa legenda walczy o powrót do zdrowia, poddając się kosztownej rehabilitacji.

Turniej dla Golloba przyciągnął do Bydgoszczy między innymi byłych rywali mistrza świata z 2010 roku (Hans Nielsen, Andy Smith, Henrik Gustafsson), byłych żużlowców Polonii Bydgoszcz (m.in. Ryszard Dołomisiewicz), a także mnóstwo kibiców. Trybuny stadionu przy Sportowej pękały w szwach. Oglądaliśmy naprawdę piękne obrazki.

Na zawodach pojawił się też rzecz jasna sam Gollob, który przewodził prezentacji, jadąc luksusowym Mercedesem prowadzonym przez swojego wieloletniego sponsora - Andrzeja Garcarka. Kibice przywitali go bardzo gorąco, krzycząc m.in. "Tomek Gollob, Tomek". Można było się wzruszyć. Wzruszył się też Gollob, przemawiając do fanów. - Nie tak to miało wyglądać, ale stało się. Od jakiegoś czasu jeżdżę na takim motorku. Wierzę, że dokończę tę walkę, a potem zostawię ten motorek w garażu. Póki co muszę się do niego przyzwyczaić - mówił jeżdżący na wózku inwalidzkim mistrz.

ZOBACZ WIDEO Oficjalne promo 2019 PZM Warsaw FIM SGP of Poland

Same zawody porywającym widowiskiem nie były. Przygotowany przez organizatorów tor nie pozwalał na pasjonującą walkę, w niektórych miejscach (szczególnie na drugim łuku) nawierzchnia sprawiała zawodnikom kłopoty. - Tor jest delikatnie wymagający, można powiedzieć selektywny - mówił przed telewizyjnymi kamerami Martin Vaculik.

W zasadzie mijanki można policzyć na palcach jednej ręki, a kibice mogli wpisywać końcowy wynik już po zakończeniu pierwszego okrążenia. Trzeba przyznać - z toru wiało nudą, w większości gonitw żużlowcy wpadali na linię mety w ogromnych odległościach od siebie. Szkoda, bo Bydgoszcz w przeszłości widziała przecież mnóstwo wspaniałego ścigania. Cóż, może innym razem.

W każdym razie w turnieju dla Tomasza Golloba najlepszy okazał się Tai Woffinden, który wywalczył 13 punktów. Obok mistrza świata, na podium stanęli też Bartosz Zmarzlik i Martin Vaculik. W przypadku miejsc 2-3. miał odbyć się wyścig dodatkowy, jednak zawodnicy Cash Broker Stali Gorzów doszli między sobą do porozumienia, że nie chcą już więcej wyjeżdżać na tor. Co ciekawe, teoretycznie wyżej powinien zostać sklasyfikowany Słowak (cztery "trójki"), jednak żużlowcom końcowe miejsca były zupełnie obojętne.

Dodajmy, że turniej pechowo zakończył się dla Nielsa Kristiana Iversena i Janusza Kołodzieja. Wszystko za sprawą kraksy w siódmej gonitwie. Na pierwszym łuku Duńczyk uderzył w napędzającego się szerzej Polaka, po czym obaj wylądowali na torze. Iversen został odwieziony do szpitala na szczegółowe badania, zaś Kołodziej po występie w powtórce tego wyścigu wycofał się z dalszej rywalizacji. Doszło u niego do uszkodzenia palców w lewej dłoni. Po trzeciej serii z zawodów zrezygnowali też Artiom Łaguta i Matej Zagar, po czwartej serii do tego grona dołączył też Antonio Lindbaeck.Koniec końców po pięć wyścigów dostali rezerwowi: Tomasz Orwat i Mikołaj Curyło.

Wyniki:

1. Tai Woffinden (Wielka Brytania) - 13 (3,2,2,3,3) 2. Bartosz Zmarzlik (Polska) - 12 (3,3,2,1,3) 3. Martin Vaculik (Słowacja) - 12 (d,3,3,3,3) 4. Krzysztof Buczkowski (Polska) - 11 (3,2,3,2,1) 5. Greg Hancock (USA) - 10 (d,3,1,3,3) 6. Przemysław Pawlicki (Polska) - 9 (2,0,3,2,2) 7. Emil Sajfutdinow (Rosja) - 7 (1,2,2,2,0) 8. Peter Kildemand (Dania) - 7 (1,1,2,1,2) 9. Maciej Janowski (Polska) - 7 (2,1,1,1,2) 10. Bartosz Smektała (Polska) - 6 (0,2,0,3,1) 11. Dominik Kubera (Polska) - 6 (1,0,1,2,2) 12. Antonio Lindbaeck (Szwecja) - 5 (3,1,1,0,-) 13. Matej Zagar (Słowenia) - 4 (1,d,3,-,ns) 14. Janusz Kołodziej (Polska) - 3 (0,3,-,-,-) 15. Artiom Łaguta (Rosja) - 3 (2,1,d,-,-) 16. Niels Kristian Iversen (Dania)- 2 (2,u/-,-,-,-) 17. Tomasz Orwat (Polska) - 2 (0,1,0,d,1) 18. Mikołaj Curyło (Polska) - 1 (0,0,0,0,1)

Bieg po biegu: 1. Woffinden, Łaguta, Sajfutdinow, Kołodziej 2. Zmarzlik, Iversen, Kildemand, Vaculik (d4) 3. Buczkowski, Janowski, Zagar, Smektała 4. Lindbaeck, Pawlicki, Kubera, Hancock (d1) 5. Zmarzlik, Woffinden, Janowski, Kubera 6. Vaculik, Buczkowski, Łaguta, Pawlicki 7. Kołodziej, Smektała, Lindbaeck, Iversen 8. Hancock, Sajfutdinow, Kildemand, Zagar (d4) 9. Vaculik, Woffinden, Hancock, Smektała 10. Zagar, Zmarzlik, Lindbaeck, Łaguta (d4) 11. Pawlicki, Kildemand, Janowski, Orwat 12. Buczkowski, Sajfutdinow, Kubera, Curyło 13. Woffinden, Pawlicki, Orwat, Curyło 14. Smektała, Kubera, Kildemand, Orwat 15. Hancock, Buczkowski, Zmarzlik, Curyło 16. Vaculik, Sajfutdinow, Janowski, Lindbaeck 17. Woffinden, Kildemand, Buczkowski, Orwat (d4) 18. Hancock, Janowski, Orwat, Curyło 19. Vaculik, Kubera, Curyło 20. Zmarzlik, Pawlicki, Smektała, Sajfutdinow

Sędzia: Piotr Nowak Frekwencja: 15 000 osób

Źródło artykułu: