Porozumienie z Włókniarzem? OK Kolejarz chce zachować nazwę i odrębność finansową

WP SportoweFakty / Jakub Barański / Na zdjęciu: Sebastian Ułamek przed Oskarem Polisem
WP SportoweFakty / Jakub Barański / Na zdjęciu: Sebastian Ułamek przed Oskarem Polisem

Włókniarz zaproponował klubowi z Opola współpracę podobną do tej pomiędzy Fogo Unią Leszno a Stainer Unią Kolejarzem Rawicz. Drugoligowiec nie mówi "nie". Zaznacza jednak, że chce zachować kontrolę nad klubem.

Liczba wychowanków forBET Włókniarza Częstochowa, którzy w minionym sezonie ścigali się dla OK Kolejarza powodowała, że już nieformalnie nazywano klub z Opolszczyzny drugim zespołem biało-zielonych. Dla drugoligowej ekipy punkty zdobywali bowiem Oskar Polis, Hubert Łęgowik i Sebastian Ułamek. W kadrze obecny był również Adrian Bialk, a na dodatek w trakcie rozgrywek częstochowianie wypożyczyli opolanom Adriana Woźniaka.

Teraz klub z Częstochowy chciałby sformalizować tę współpracę i proponuje rozwiązanie stosowane przez ośrodki z Leszna oraz Rawicza. Opolanie nie mówią "nie" i zapowiadają, że będą w najbliższym czasie rozmawiać o szczegółach. Uspokajają jednak swoich kibiców, że ich klub nie zostanie wchłonięty przez Włókniarza.

- Nie zaprzeczam, że rozmowy są prowadzone. Jeśli jednak miałoby dojść do współpracy, to na nieco innych zasadach niż ma to miejsce w przypadku Fogo Unii i Kolejarza Rawicz. Chcemy zachować swoją odrębność finansową i pozostać przy swojej nazwie klubu. Na razie ustaliliśmy z działaczami z Częstochowy, że niebawem się spotkamy i ten temat przedyskutujemy - mówi prezes OK Kolejarza, Grzegorz Sawicki.

Opolanie, w przeciwieństwie do rawickiego klubu przed rokiem, nie mają przed sobą wizji bankructwa. Wręcz przeciwnie, sprawy finansowe są w jak najlepszym porządku. - Zgłasza się do nas wielu zawodników z zewnątrz z pytaniem o współpracę w nowym sezonie. To tylko świadczy o tym, że klub ma dobrą opinię. Nasza sytuacja finansowa jest solidna i jesteśmy dobrym płatnikiem - cieszy się prezes Sawicki.

- Współpracy z Włókniarzem nie wykluczamy, ale jako Kolejarz, na pewno zachowamy swoją odrębność. Czym innym jest bowiem wspomaganie się kilkoma zawodnikami z Częstochowy, a czym innym rezygnacja z prowadzenia klubu - zaznacza Sawicki, dodając, że zmian w kierownictwie OK Kolejarza nie będzie.

ZOBACZ WIDEO #SmakŻużla po gorzowsku

Komentarze (15)
avatar
DonLemon ACM and CKM
9.10.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
No i taka forma współpracy mi się podoba w przeciwieństwie do innej słynnej współpracy (a może jednak fuzji). Nie znam szczegółów, ale nie chciałbym, żeby Włókniarz zawłaszczył klub z Opola i w Czytaj całość
avatar
C.K.M.
5.10.2018
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
Kibice Kokejarza nie mają powodów do obaw. W Czestochowie nie ma pieniedzy ani ambicji zeby robic sobie z kogos drugi zespół tak jak Leszno zrobiło z Rawiczem. Z drugiej strony co nie jest zaka Czytaj całość
avatar
ZegaaR
4.10.2018
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Kolejarz musiałby mieć z deklem, żeby się zgodzić na bycie Częstochową-2. Opole ma swoją godność, historię, ma kasę na II ligę i nikogo o nic nie musi prosić. Rawicz zdychał, to się zgodził na Czytaj całość
avatar
yes
4.10.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ciekawe czy władze żużlowe popracują teraz trochę nad relacjami między Rawiczem i Unią. Myślę, że zasady/warianty współpracy powinny być przemyślane wcześniej niż realizowane i bogatsze o dośw Czytaj całość
robo354
4.10.2018
Zgłoś do moderacji
2
2
Odpowiedz
taaa i spoko i co jeszcze? gdzie tu sport ??? kombinatorstwo wchodzi na salony, takie kluby powinno się olewać ciepłym moczem. nie ma kasy to kombinujemy a inni biedni ale uczciwi ?? a kogo obc Czytaj całość