W niedzielę w Zielonej Górze rozegrany zostanie ostatni mecz tego sezonu. W pierwszym spotkaniu barażowym o PGE Ekstraligę Falubaz podejmie rybniczan. W klubie liczą, że pomimo jesiennej aury pogodowej, trybuny będą wypełnione i poniosą gospodarzy do przekonującej wygranej.
- Mocno liczymy na to, że frekwencja będzie dobra. Na meczu z Unią Tarnów nasi fani udowodnili, że los drużyny nie jest im obojętny. Zwłaszcza teraz, przy dosyć słabym sezonie i stracie z powodu kontuzji Patryk Dudka, potrzebujemy ich wsparcia - mówi rzecznik klubu, Marcin Grygier.
W Zielonej Górze przyznają, że bardzo ucieszyliby się z frekwencji podobnej do tej, jaką zgromadził mecz 14. kolejki rundy zasadniczej z tarnowianami. Wówczas na trybunach zasiadło dwanaście tysięcy osób. - Gdyby udało nam się chociaż nawiązać do takiego wyniku, bylibyśmy zadowoleni - dodaje Grygier.
Jeśli chodzi o średnią frekwencję na stadionie w Zielonej Górze, to wyniosła ona w tym roku 10 500 widzów.
ZOBACZ WIDEO PGE Ekstraliga 2018: półfinał Fogo Unia Leszno - Betard Sparta Wrocław