Sparta - Włókniarz: "Stworzyliśmy kapitalne widowisko" (komentarze)

WP SportoweFakty / Jakub Brzózka / Na zdjęciu od lewej: Maciej Janowski, Tai Woffinden
WP SportoweFakty / Jakub Brzózka / Na zdjęciu od lewej: Maciej Janowski, Tai Woffinden

Betard Sparta Wrocław pokonała forBET Włókniarza Częstochowa 51:39 w pierwszym meczu o brązowy medal Drużynowych Mistrzostw Polski. - Stworzyliśmy kapitalne widowisko - przyznał po meczu menedżer Rafał Dobrucki.

[b]

Rafał Dobrucki (menedżer Betard Sparty Wrocław): [/b]Dziękuję częstochowianom za walkę. Należą się nam wszystkim gratulacje, bo stworzyliśmy kapitalne widowisko. Myślę, że niektóre biegi można by pokazywać jak się jeździ na żużlu, jak się jeździ parą. Ostatni bieg był dopełnieniem tego wszystkiego. Na pewno mieliśmy trzech liderów. Maksym Drabik, do tego wrócił Tai Woffinden, który ostatnio miał pewne problemy, no i Maciej Janowski. Chciałbym też usprawiedliwić Vaclava Milika, bo był mocno przeziębiony i nawet zastanawialiśmy się, czy jest sens wstawiać go do składu.

Maksym Drabik (Betard Sparta Wrocław): Gratulacje dla drużyny z Częstochowy. Wielkie brawa, bo te zawody były bardzo atrakcyjne. Widziałem tylko kilka wyścigów, ale ściganie było świetne, tak jak i tor. Wprawdzie był nieco inny od tego jaki sobie wyobrażaliśmy, jaki hipotetycznie miał być przygotowany na niedzielę, ale pogoda we Wrocławiu nas nie rozpieszczała i opady zrobiły swoje. Skupiamy się teraz na rewanżu, bo mamy jeszcze trochę do poprawy. Mamy połowę tygodnia na to, by z jednej strony nieco się zrelaksować, a z drugiej przetestować nasze silniki.

Marek Cieślak (trener forBET Włókniarza Częstochowa): Mecz mógł się podobać, bo było wiele zaciętych pojedynków. Sparta wygrała, bo była lepsza. Nam wykluczenie Lindgrena zabrało 2-3 punkty. Robiliśmy tyle, ile mogliśmy. Stosowaliśmy rezerwy taktyczne. Miałem jeszcze nadzieję na podwójne zwycięstwo w ostatnim wyścigu i początkowo się na to zanosiło, a skończyło się na remisie. Mamy dwanaście punktów straty. Dużo, ale nie takie rzeczy historia widziała.

Fredrik Lindgren (forBET Włókniarz Częstochowa): Oglądaliśmy świetne ściganie, ale wynik jest dla nas kiepski. Dwanaście punktów różnicy to dużo, ale też jest to od odrobienia w rewanżu. Wykluczenie na pewno mi nie pomogło. Szczególnie na wyjeździe, bo straciłem szansę na dopasowanie ustawień sprzętu. Zajęło mi to nieco czasu. Chciałem też wyprzedzić Woffindena i Janowskiego w piętnastym biegu, ale się nie udało.

ZOBACZ WIDEO Tomasz Dryła, nSport+: Widziałem w piątce Sajfutdinowa, zamiast Woffindena

Komentarze (12)
avatar
Wielka Sparta
17.09.2018
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
To jest żużel ! 
avatar
Bartosz Mucha
17.09.2018
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
pojechałem wczoraj do wrocławia na mecz atmosfera super kibice wrocławscy super mimo że jako jedyny z kolegą sie cieszyłem jak nasi jechali na 5:1 to nikt nie zwracał nam uwagi a ni sie nie plu Czytaj całość
avatar
GW speedway
17.09.2018
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Oglądam właśnie powtórkę z Wrocławia na nSport (wczoraj nie oglądałem) i odniosę się do sytuacji z Lindgrenem. Decyzja sędziego jak najbardziej słuszna. I tutaj przypomniała mi się kopia sytuac Czytaj całość
Koloczewy
17.09.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nasi niepotrzebnie pchali się na szeroką wystarczyło trzymać krawężnik na pierwszym łuku 
avatar
SpartyFan
17.09.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Było piękne widowisko. Dzięki takim meczom warto chodzić na żużel!