Zielonogórska dominacja w V Memoriale Rycerzy Speedwaya. Zaskoczył Jabłoński (relacja)

WP SportoweFakty / Michał Chęć / Na zdjęciu: Mateusz Tonder
WP SportoweFakty / Michał Chęć / Na zdjęciu: Mateusz Tonder

Zwycięstwem Mateusz Tondera w klasie 500 ccm oraz estońsko-łotewskiej pary w klasie 250 ccm zakończył się V Memoriał Rycerzy Speedwaya. Dodatkowo w Zielonej Górze po raz kolejny swój potencjał pokazał Karol Żupiński, który stanął na podium.

Widząc listę startową V Memoriału Rycerzy Speedwaya można było spodziewać się ciekawych zawodów. Przede wszystkim w ramach turnieju rozegrano rywalizację w dwóch klasach - 500 ccm oraz 250 ccm. Szczególnie interesująco zapowiadała się rywalizacja "pięćsetek", ponieważ do Zielonej Góry przyjechało kilku klasowych polskich juniorów, jednak przed samymi zawodami ciężko było wskazać zdecydowanego faworyta.

Faza zasadnicza turnieju nie była obfita w ciekawe wyścigi. Większość startów wyjaśniała się już po wyjściu z pierwszego łuku, który najczęściej bardzo dobrze rozgrywali faworyci turnieju. Należy jednak przyznać, że największe emocje towarzyszyły w biegach z reprezentantami Aforti Startu Gniezno i Zdunka Wybrzeża Gdańsk.

Właśnie to Norbert Krakowiak, Maksymilian Bogdanowicz, Karol Żupiński i Marcin Turowski zapewniali jedyne tego dnia mijanki na torze w Zielonej Górze. Jednakże tylko jednemu z tych najbardziej aktywnych zawodników - Żupińskiemu - udało się awansować do ścisłego finału.

Oprócz wychowanka Wybrzeża w finale zameldowali się reprezentanci Falubazu Zielona Góra - Sebastian Niedźwiedź, Mateusz Tonder oraz Krzysztof Jabłoński. Szczególnym zaskoczeniem jest bardzo dobra postawa najbardziej doświadczonego Jabłońskiego, który w tym sezonie skupiał się na pomocy zielonogórskim młodzieżowcom. Jednak dzisiejszy turniej pokazał, że Jabłoński ma jeszcze spory potencjał i z pewnością byłby solidnym punktem w niższych klasach rozgrywkowych.

W biegu finałowym zdecydowanie najlepszy okazał się Mateusz Tonder, który zdecydowanie wygrał start. Przez chwilę na drugim miejscu plasował się Krzysztof Jabłoński, jednak jego błąd wykorzystali kolejno Niedźwiedź oraz Żupiński. Tym samym Tonder dołączył do elitarnego grona zwycięzców zielonogórskiego Memoriału Rycerzy Speedwaya (wcześniej te zawody wygrywali m.in. Patryk Dudek czy Piotr Pawlicki)
Wyniki:

1. Mateusz Tonder (Falubaz Zielona Góra) - 15 (3,2,3,1,3,3)
2. Sebastian Niedźwiedź (Falubaz Zielona Góra) - 16 (3,3,3,3,2,2)
3. Karol Żupiński (Zdunek Wybrzeże Gdańsk) - 13 (1,3,2,3,3,1)
4. Krzysztof Jabłoński (Falubaz Zielona Góra) - 11 (2,0,3,3,3,0)
5. Norbert Krakowiak (Aforti Start Gniezno) - 11 (3,3,2,2,1)
6. Marcin Turowski (Zdunek Wybrzeże Gdańsk) - 11 (2,2,3,2,2)
7. Damian Pawliczak (Falubaz Zielona Góra) - 10 (2,1,2,2,3)
8. Maksymilian Bogdanowicz (Aforti Start Gniezno) - 8 (3,t,1,2,2)
9. Kamil Kiełbasa (KSM Krosno) - 6 (1,3,1,1,0)
10. Tomasz Orwat (Polonia Bydgoszcz) - 6 (1,2,0,1,2)
11. Jakub Osyczka (Iveston PSŻ Poznań) - 4 (w,1,0,3,t)
12. Nikodem Bartoch (MDM Komputery TŻ Ostrovia Ostrów Wielkopolski) - 4 (0,0,2,1,1)
13. Tomasz Dutka (Stainer Unia Kolejarz Rawicz) - 4 (2,1,1)
14. Piotr Gryszpiński (Euro Finannce Polonia Piła) - 3 (0,2,1,0,0)
15. Damian Boduch (Falubaz Zielona Góra) - 2 (0,t,1,0,1)
16. Sebastian Helwig (Falubaz Zielona Góra) - 1 (1,0,d,0,0)
17. Nile Tufft (Falubaz Zielona Góra) - 1 (t,1,t,0,0)
18. Weronika Burlaga (Car Gwarant Start Gniezno) - 0 (0,0)

Bieg po biegu:
1. (61,65) Bogdanowicz, Pawliczak, Kiełbasa, Boduch
2. (61,19) Niedźwiedź, Jabłoński, Orwat, Bartoch
3. (61,94) Tonder, Turowski, Żupiński, Osyczka (w)
4. (62,31) Krakowiak, Dutka, Helwig, Gryszpiński
5. (61,88) Krakowiak, Tonder, Pawliczak, Jabłoński
6. (61,47) Niedźwiedź, Turowski, Tufft, Burlaga
7. (62,82) Kiełbasa, Orwat, Osyczka, Helwig
8. Żupiński, Gryszpiński, Dutka, Bartoch
9. (62,12) Niedźwiedź, Pawliczak, Gryszpiński, Osyczka
10. (62,87) Jabłoński, Żupiński, Boduch, Helwig (d)
11. (62,38) Tonder, Bartoch, Kiełbasa, Burlaga
12. (62,58) Turowski, Krakowiak, Bogdanowicz, Orwat
13. (62,28) Żupiński, Pawliczak, Orwat, Tufft
14. (63,62) Osyczka, Krakowiak, Bartoch, Boduch
15. (63,28) Jabłoński, Turowski, Kiełbasa, Gryszpiński
16. (63,06) Niedźwiedź, Bogdanowicz, Tonder, Helwig
17. (62,88) Pawliczak, Turowski, Bartoch, Helwig
18. (63,44) Tonder, Orwat, Boduch, Gryszpiński
19. (62,16) Żupiński, Niedźwiedź, Krakowiak, Kiełbasa
20. Jabłoński, Bogdanowicz, Dutka, Tufft
Finał. (63,06) Tonder, Niedźwiedź, Żupiński, Jabłoński

NCD - 61,19 - Sebastian Niedźwiedź w 2. biegu.

W drugim, równolegle rozgrywanym turnieju w klasie 250 ccm, najlepsza okazała się para Markus Maximus oraz Francis Gusts. Estońsko-łotewska ekipa okazała się najrówniejsza i to wystarczyło, aby pokonać pozostałych rywali. Na uwagę z pewnością zasługuje występ Pawła Trześniewskiego, który był zdecydowanie najlepszym żużlowcem w swojej klasie.

Turniej w klasie 250 ccm:

I miejsce: Para 5 - 16 punktów
9. Markus Maximus (Estonia) - 8 + 2 (3,2,1*,2*)
10. Francis Gusts (Łotwa) - 8 + 2 (2*,1*,2,3)

II miejsce: Para 1 - 15 punktów
1. Fabian Ragus (Zielona Góra) - 7 + 1 (3,1,2*,1)
2. Kamil Pytlewski (Gorzów Wielkopolski) - 8 + 1 (2*,0,3,3)

III miejsce: Para 4 - 12 punktów
7. Kacper Kłosok (Rybnik) - 1 (1,0,0,0)
8. Paweł Trześniewski (Rybnik) - 11 (3,3,3,2)

IV-V miejsce: Para 2 - 7 punktów
3. Kacper Markowski (Toruń) - 3 + 2 (1,1*,1*,w)
4. Szymon Szwacher (Gniezno) - 4 (0,2,2,wu)

IV-V miejsce: Para 3 - 7 punktów
5. Patrick Skaarup (Dania) - 7 (2,3,1,1)
6. Andreas Smedegaard (Dania) - 0 (0,0,0,0)

Bieg po biegu:
1. (67,00) Ragus, Pytlewski, Markowski, Szwacher
2. (67,65) Trześniewski, Skaarup, Kłosak, Smedegaard
3. (67,75) Maximus, Gusts, Ragus, Pytlewski
4. (69,18) Skaarup, Szwacher, Markowski, Smedegaard
5. (69,50) Trześniewski, Maximus, Gusts, Kłosok
6. (69,80) Pytlewski, Ragus, Skaarup, Smedegaard
7. (69,79) Trześniewski, Szwacher, Markowski, Kłosok
8. (69,28) Maximus, Gusts, Skaarup, Smedegaard
9. (69,87) Pytlewski, Trześniewski, Ragus, Kłosok
10. (70,25) Gusts, Maximus, Markowski (w), Szwacher (wu)

NCD - 67,00 - Fabian Ragus w 1. biegu

ZOBACZ WIDEO Marcin Majewski, nSport+: Jamróg największą niespodzianką sezonu. Powinien zostać w PGE Ekstralidze

Źródło artykułu: