Władysław Gollob budzi skrajne emocje wśród kibiców Polonii. Odkąd został prezesem klubu, tamtejsze środowisko szybko się podzieliło. Zagorzałych krytyków nie brakuje. Gollob powtarza jednak, że nie przejmuje się hejtem i zamierza sukcesywnie realizować swoją wizję. W niedzielę dołączył do meczowego programu list, w którym przedstawił kibicom sprawozdanie z zarządzania Polonią.
Do najważniejszych informacji zamieszczonych w liście należy sprawa długu, jaki pozostał do uregulowania. Kiedy Gollob przejmował klub do spłacenia było 5 milionów złotych. Teraz zostało 700 tysięcy.
Gollob wie, dlaczego klubowi powodzi się coraz lepiej. Wyjaśnia to, cytując byłą premier Beatę Szydło. - Wystarczyło nie kraść, a pieniądze się znalazły - pisze prezes.
Prezes podsumował również głośny swego czasu konflikt z juniorami. - Dwa lata doświadczeń w klubie Gniezno Damiana Stalkowskiego powoduje entuzjazm raczej ograniczony - czytamy - Patryk Sitarek, beztalencie, zaginął w akcji. Jedyna smuga cienia, jaka po nim pozostała to to, że zapomniał rozliczyć się z klubem z pobranego motocykla oraz osobistego wyposażenia. Niestety zmuszeni jesteśmy kierować sprawę do prokuratury - oświadcza Gollob.
Gollob punktuje również byłego zawodnika Andrieja Kudriaszowa i Rafała Kuskowskiego, menedżera m.in. Damiana Stalkowskiego. Temu drugiemu zarzuca między innymi wyłudzanie pieniędzy i pojenie zawodnika alkoholem podczas meczu. Chwaleni są za to Rene Bach i Valentin Grobauer. Prezesowi podoba się ich łączenie pracy zawodowej z żużlem.
Zdradzono również plany na sezon 2019. Po trzech latach oszczędzania i budowania podwalin składu Polonia ma włączyć się do walki o awans do Nice 1.LŻ. Mają w tym pomóc junior zdobywający około 3-5 punktów na mecz i krajowy senior w przedziale 6-8 punktów, których klub zamierza sprowadzić zimą.
ZOBACZ WIDEO Do czego służy zawodnikom lewa i prawa noga?