Zielonogórzanie bardzo liczą, że drużyna Jacka Frątczaka wygra z Grupą Azoty Unia Tarnów za trzy punkty. Menedżer Get Well był ostatnio gościem Radia Zielona Góra. Podczas audycji został zapytany o podejście do niedzielnego meczu. W Zielonej Górze podobno nie brakuje sugestii, że Frątczak nie pała sympatią do Falubazu, więc z Unią będzie chciał wygrać, ale zadowolą go dwa punkty meczowe.
- Powinienem powiedzieć, że poproszę o kolejne pytanie. Wychodzę z prostego założenia, że każdy mecz w Ekstralidze jest bardzo trudny. Poza tym, każdy musi patrzeć na swój interes. Miejsce zamieszkania nie ma znaczenia. Dla mnie na pierwszym miejscu jest Get Well Toruń. W dalszym ciągu mamy szanse na wejście do czwórki. Moim zdaniem wszystko rozstrzygnie się we Wrocławiu - odpowiedział menedżer torunian.
- Get Well tego meczu na pewno nie odpuści - ocenia ekspert nSport+ Wojciech Dankiewicz. - Dyskusja jest bez sensu. Uważam, że torunianom play-off wprawdzie nie grozi, ale to nie ma znaczenia. W odpuszczanie nie wierzę, bo jak miałoby to wyglądać? Co miałby powiedzieć Jacek Frątczak swoim zawodnikom, dla których to spotkanie jest okazją do zarobienia pieniędzy? - odpowiada Dankiewicz.
Plan Frątczaka na końcówkę sezonu jest jasny. - Musimy wygrać z Unią Tarnów za trzy punkty, a później spróbować zwyciężyć we Wrocławiu. Z takim nastawieniem przystępujemy do ostatnich meczów. Przy okazji mogę odbić piłeczkę i powiedzieć, że liczę na pomoc Falubazu w Częstochowie - dodał menedżer w rozmowie z Radiem Zielona Góra.
Falubaz o podejście Frątczaka i Get Well nie powinien się zatem obawiać, ale Wojciech Dankiewicz uważa, że wygrana torunian z Unią za trzy punkty wcale nie jest taka pewna. - Zastanawiam się, jak będzie wyglądać ten mecz. Unia chce ugrać bonus, ale do tej pory na wyjeździe nie zdobyła jeszcze 40 punktów. Z kolei najlepszy wynik Get Well u siebie to 52 punkty. Teraz pojadą niby ze słabszą drużyną, ale jednak bez Holty. To może być naprawdę ciekawe spotkanie - podsumowuje Dankiewicz.
ZOBACZ WIDEO Ryszard Kowalski: Zwycięzca PGE IMME otrzyma 25 tys. zł
Popis syfów
PO wbrew pozorom jeszcze możliwe... :)