Unia Tarnów - Stal: Beniaminek jedzie o utrzymanie. Jeśli wygra, będzie już w domu (zapowiedź)

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Tomasz Madejski / Na zdjęciu: Nicki Pedersen
WP SportoweFakty / Tomasz Madejski / Na zdjęciu: Nicki Pedersen
zdjęcie autora artykułu

Unia Tarnów ma przed sobą jeszcze dwa mecze na własnym torze. Beniaminek chce wygrać oba, bo to powinno dać utrzymanie w lidze. Pierwszy z nich ze Stalą Gorzów.

Skazywana na pożarcie drużyna Pawła Barana za chwilę może mieć duże powody do radości. Jeśli Grupa Azoty Unia Tarnów pokona Cash Broker Stal Gorzów, to będzie już o krok od utrzymania. W tym sezonie walka o uniknięcie degradacji jest wyjątkowo ciekawa. Liczyć się może każdy punkt, więc ewentualna wygrana bardzo przybliży tarnowian do realizacji przedsezonowego celu.

Inna sprawa, że Stal mimo problemów z kontuzjami, wciąż jest piekielnie mocna. Pokazała to w ostatnim meczu z Fogo Unią Leszno (45:45). Do tego w Tarnowie jeździć potrafi. Może nie zawsze bywało idealnie, ale generalnie gorzowscy zawodnicy dobrze czują się na długim i twardym torze. Złe demony z czasów jazdy w tarnowskiej Unii odgonił chyba nawet Krzysztof Kasprzak, który ostatnimi razy z reguły bywał tam szybki. Ale goście mogą mieć jeszcze inny atut. Sentymentalny powrót czeka Martina Vaculika, który wielokrotnie przyznawał, że w Tarnowie czuje się jak w domu. Trudno mu się dziwić, bo w Unii spędził pięć sezonów, które obfitowały w pasmo sukcesów.

Swoją drogą pewnym można być tego, że gospodarze będą wyjątkowo zdeterminowani, aby Stal odprawić z kwitkiem. Gdyby podwinęła im się noga, to tragedii pewnie by nie było, ale wtedy już musieliby zacząć przyglądać się temu, jak radzą sobie ich bezpośredni rywale w walce o utrzymanie. Ale Unia na razie wszystkie karty ma we własnym rękach i po swojemu może rozgrywać tą partię. W zespole beniaminka wieje zresztą optymizmem, bo ostatnio zwyżkę formy zanotował Peter Kildemand, który wcześniej zwyczajnie cieniował. Tarnowianie potrafili wygrywać mecze nawet bez niego, dlatego jeśli Duńczyk dorzuci od siebie 8-9 punktów, to może tylko podnieść wartość całej drużyny. Z drugiej strony w środowisku krążyły opinie o spadku formy Nickiego Pedersena. Tym się jednak w klubie raczej nie muszą martwić. Były mistrz świata to prawdziwa maszyna do zdobywania punktów. W lidze w tym roku jeszcze nie zawiódł.

W każdym razie można spodziewać się przedniego widowiska. Z jednej strony zdeterminowana i zmobilizowana do zwycięstwa drużyna z Tarnowa, a z drugiej Stal, która jakby nie było, podrażniona ostatnim remisem u siebie z Fogo Unią Leszno. Już teraz można ostrzyć sobie zęby na rywalizację prawdziwych żużlowych kozaków, czyli Bartosza Zmarzlika z Nickim Pedersenem.

Cash Broker Stal Gorzów 1. Martin Vaculik 2. Szymon Woźniak 3. Krzysztof Kasprzak 4. Grzegorz Walasek 5. Bartosz Zmarzlik 6. Rafał Karczmarz 7. Hubert Czerniawski

Grupa Azoty Unia Tarnów 9. Nicki Pedersen 10. Artur Mroczka 11. Jakub Jamróg 12. Peter Kildemand 13. Kenneth Bjerre 14. Dawid Knapik 15. Patryk Rolnicki

Początek meczu: godz. 17:00 Sędzia: Remigiusz Substyk Komisarz toru: Arkadiusz Kalwasiński Wynik pierwszego meczu: 53:37 dla Cash Broker Stali

Przewidywana prognoza pogody: Temperatura: 28°C Wiatr: 10 km/h Deszcz: 8.2 mm Ciśnienie: 1013 hPa

ZOBACZ WIDEO #SmakŻużla po tarnowsku

Źródło artykułu: