Prezes PZM chce zmiany punktacji w finale Grand Prix. Jakaś nagroda być musi

WP SportoweFakty / Jarosław Pabijan / Maciej Janowski za plecami Grega Hancocka i Craiga Cooka
WP SportoweFakty / Jarosław Pabijan / Maciej Janowski za plecami Grega Hancocka i Craiga Cooka

- Namawiam osoby decyzyjne, by za start w finale Grand Prix dodatkowo premiować zawodników. Dobrze byłoby wrócić do zasady mnożenia zdobytych punktów przez dwa, jak to miało miejsce jeszcze w 2010 roku - mówi Andrzej Witkowski, prezes PZM.

W tym artykule dowiesz się o:

Honorowy prezes PZM Andrzej Witkowski chce premii dla żużlowców startujących w finałach Grand Prix. Jego zdaniem w tym jednym jedynym biegu nie powinno być punktacji 3, 2, 1, 0, lecz 6, 4, 2, 0. Punkty mnożone przez dwa mieliśmy jeszcze w 2012 roku. Ta zasada obowiązywała przez kilka sezonów (od 2007). W 2013 roku jednak od niej odstąpiono. Zbyt wielu głosów sprzeciwu nie było. Nic dziwnego, bo jednak w żużlu mamy duże przywiązanie do tradycyjnych rozwiązań i wszelkie udziwnienia nie są mile widziane.

Powrót do punktacji z premią w finale też nie będzie łatwy, bo choć prezes Witkowski zachęca w kuluarowych rozmowach osoby decyzyjne z FIM i BSI, to na razie nie znajduje zrozumienia. Swoją drogą, to rozwiązanie proponowane przez naszego działacza ma jednak pewną zaletę. Daje ono satysfakcję zawodnikom, którzy najpierw znaleźli się w czołowej ósemce rundy zasadniczej, następnie przebrnęli przez półfinał, by w końcu stanąć na podium. Czyż to nie zasługuje na dodatkowe uznanie?

Inna sprawa, że na tym etapie rozgrywek, na półmetku sezonu, innowacja z punktacją w finale nie przewróciłaby klasyfikacji do góry nogami. Czołowa trójka minimalnie zwiększyłaby przewagę nad pozostałymi. Delikatnie zyskałby też Bartosz Zmarzlik, przesuwając się z miejsca 5. na 4., ale poza tym, w ósemce (tylko ci zawodnicy zyskaliby dodatkowe punkty) nie byłoby żadnych wielkich zmian. I może właśnie dlatego FIM i BSI nie chcą niczego ruszać.

Klasyfikacja GP według obowiązujących zasad + z uwzględnieniem premii za finał:

MiejsceZawodnikPunktyPremiaPunkty z premią (miejsce)
1. Tai Woffinden 81 +8 89 (1.)
2. Fredrik Lindgren 61 +6 67 (2.)
3. Maciej Janowski 59 +6 65 (3.)
4. Emil Sajfutdinow 56 +1 57 (5.)
5. Bartosz Zmarzlik 55 +4 59 (4.)
6. Greg Hancock 53 +1 54 (6.)
7. Artiom Łaguta 47 +2 49 (7.)
8. Patryk Dudek 46 +2 48 (8.)

ZOBACZ WIDEO #EkspertPGEE zawodnicy Grupa Azoty Unia Tarnów

Komentarze (6)
avatar
yes
25.07.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
W pierwszym zdaniu: "Dobrze byłoby wrócić do zasady mnożenia zdobytych punktów przez dwa, jak to miało miejsce jeszcze w 2010 roku - mówi Andrzej Witkowski, prezes PZM" - to Prezes.
W drugim zd
Czytaj całość
avatar
Gekon
25.07.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Skoro punkty były mnożone jeszcze w 2010 roku i jeszcze w 2012 to należałoby wspomnieć, że jeszcze w 2011. Co za kretyn pisze te bzdury. Należałoby napisać, że po raz ostatni w 2012 roku punkty Czytaj całość
avatar
Jasiu_Kiela
25.07.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Może zmienimy system wyboru do gksż czy pzm :) 
avatar
Poznaniak z Gorzowa
25.07.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Ja chętniej widziałbym jednak powrót do turnieju bez fazy finałowej. Niby są większe emocje, ale z drugiej strony o zwycięstwie w zawodach czasem decyduje przypadek, a nie znakomita dyspozycja Czytaj całość
avatar
zbanowany
25.07.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Jasne Witek... Z twoją punktacją w połowie sezonu GP byłby znany IMŚ. Super emocje... Gratuluję pomysłu. Obecny system jest najbardziej sprawiedliwy i wyrównany. Po co to zmieniać?