Motor jedzie do Zielonej Góry bez liderów. "Zobaczymy, w którym miejscu jesteśmy"

WP SportoweFakty / Michał Chęć / Na zdjęciu: Robert Lambert, a w tle kibice Motoru.
WP SportoweFakty / Michał Chęć / Na zdjęciu: Robert Lambert, a w tle kibice Motoru.

W najbliższy piątek Falubaz Zielona Góra zmierzy się na własnym torze z liderem Nice 1. Ligi Żużlowej - Speed Car Motorem Lublin. Beniaminek zaplecza PGE Ekstraligi przystąpi do tego spotkania bez swoich liderów.

Beniaminek Nice 1. Ligi Żużlowej jest tegorocznym zaskoczeniem ligi. Przed sezonem mało kto stawiał ekipę Dariusza Śledzia w roli faworyta do wygrania rozgrywek na zapleczu PGE Ekstraligi, a tymczasem po rozegraniu jedenastu spotkań są wciąż niepokonani. Lublinianom brakuje tylko dwóch dużych punktów meczowych, aby zapewnić sobie awans do fazy play-off z pierwszego miejsca. Najbliższa okazja będzie już 12 sierpnia w pojedynku ze Zdunek Wybrzeżem Gdańsk.

Ostatnie ligowe spotkanie Motor odjechał 1 lipca z Lokomotivem Daugavpils. Do pojedynku z gdańskim Wybrzeżem minie niespełna półtora miesiąca (mecz z ROW-em Rybnik został rozegrany awansem 24 czerwca). To bardzo długa przerwa. Korzystając z okazji drużyna już w najbliższy piątek zmierzy się z przedostatnią ekipą PGE Ekstraligi - Falubazem Zielona Góra. - Będzie to dobra okazja, aby trochę pojeździć w trakcie tej długiej przerwy w lidze - tłumaczy Dariusz Śledź w rozmowie z "Kurierem Lubelskim".

Pierwszoligowiec uda się na sparingowe spotkanie bez swoich liderów - Andreasa Jonssona oraz Roberta Lamberta. Natomiast w składzie pojawi się Sam Masters. - To spotkanie pokaże nam, w którym jesteśmy miejscu. Nie będzie to jednak dokładnie nasza siła, bo w składzie zabraknie naszych dwóch czołowych zawodników - dodaje Śledź.

Początek piątkowego sparingu o godzinie 19:30.

ZOBACZ WIDEO Trudne wyzwanie Jerzego Brzeczka. "Marzyłem, żeby być trenerem reprezentacji"

Źródło artykułu: