Przed sezonem działacze lubelskiego klubu postawili sobie za cel awans do play-off. Piotr Więckowski i Jakub Kępa zmontowali bardzo interesujący skład, który jest maszynką do wygrywania meczów. Kto by pomyślał, że w tym momencie ta drużyna, ma zapewniony udział w dalszej fazie rozgrywek (w dodatku z pierwszego miejsca), a inne pragnące wspiąć się do PGE Ekstraligi, czyli ROW Rybnik, Orzeł Łódź i Wybrzeże Gdańsk będą drżeć do samego końca o występ w decydujących spotkaniach. Mało tego, jedna z nich zakończy rok z niczym.
Rozgrywki Nice 1. Ligi Żużlowej należą do beniaminków, zespoły, które zażarcie walczyły o wygranie drugiej ligi w ubiegłym roku, tj. Start Gniezno i Motor Lublin nie mają żadnych kompleksów i pokonują wyżej notowanych rywali. Gnieźnianie ze swoim torem są jak forteca nie do zdobycia, a Motor pozostaje bez porażki od jedenastu spotkań.
Druga połowa sezonu będzie dla Motoru Lublin jeszcze cięższa, niż pierwsza. Zawodnicy będą musieli radzić sobie z przeciwnikami, ale i z presją awansu do PGE Ekstraligi, w której Lublina nie było od 1995 roku. Teraz żużlowcy muszą być konsekwentni, utrzymać to, co jest i pilnować, aby nic w tej układance się nie zawaliło, a awans powinien stać się rzeczywistością. Co jednak może się zepsuć w zespole, który ma lidera z prawdziwego zdarzenia (Andreas Jonsson), wschodzącą gwiazdę światowego żużla (Robert Lambert), wyrównanych seniorów i najlepszą w lidze parę juniorów?
KLUCZOWY ZAWODNIK: Paweł Miesiąc / Sam Masters
Motor to zespół znakomity, wszyscy jadą swoje, ale lubelscy kibice chcieliby widzieć skład idealny i kompletny, tzn. taki, w którym każdy z zawodników będzie swoimi punktami znacząco wspierał drużynę. Dariusz Śledź od początku sezonu zmienia ustawienie i chciałby, aby jego ekipa funkcjonowała jak w zegarku na ostatnie pojedynki sezonu. Rotacje dotyczą dwójki żużlowców, Pawła Miesiąca i Sama Mastersa (absencji nie uniknął Daniel Jeleniewski, ale jego dotknęło to najrzadziej). Polak po wymienieniu bazy sprzętowej zaczyna wracać do żywych, z kolei Australijczyk nie potrafi przełożyć swoich dobrych startów z ligi angielskiej i szwedzkiej. Wybuch formy, któregoś z nich sprawi, że najgroźniejsi rywale zapomną o Ekstralidze.
ZOBACZ WIDEO Ryszard Czarnecki: PGE IMME ma szansę mieć stałe i ważne miejsce w kalendarzu
NAJWAŻNIEJSZY MECZ: Orzeł Łódź - Speed Car Motor Lublin
Lider Nice 1. LŻ najłatwiejsze zadanie w zdobyciu kolejnych punktów powinien mieć na własnym torze z gdańskim Wybrzeżem. Warto jednak zauważyć, co może stać się w ostatnim meczu lublinian w rundzie zasadniczej. Motor pojedzie na nowym stadionie w Łodzi, gdzie drużyna Orła to jedna, wielka niewiadoma. Nikt, bowiem nie będzie dobrze znał świeżo ułożonej nawierzchni. Zespół Dariusza Śledzia pomimo pierwszego miejsca w tabeli odpuścić Orłowi nie może. Powód jest prosty. Orzeł, aby zakwalifikować się do decydującej fazy sezonu musi ustrzec się jakichkolwiek wpadek i zgarniać wszystkie punkty u siebie. Motor wygrywając w Rybniku skomplikował już sytuację ROW-u, a na sam koniec sezonu może zniweczyć pogoń żużlowców Janusza Ślączki za play-off. Orzeł w czołowej czwórce to nie byłaby dobra informacja dla lublinian, zważywszy na aspiracje, jakie mają łodzianie. Potencjalna wygrana Motoru umocni atmosferę, doda pewności przed play-off, a kto wie, czy nie pogrzebie szans drużyny Witolda Skrzydlewskiego na jazdę w PGE Ekstralidze.
PROGNOZA PUNKTOWA:
Plan optymistyczny:
(d) Zdunek Wybrzeże Gdańsk 2+1
(w) Car Gwarant Start Gniezno 2+1
(w) Orzeł Łódź 2+1
Punkty na koniec rundy zasadniczej: 34
Plan realny:
(d) Zdunek Wybrzeże Gdańsk 2+1
(w) Car Gwarant Start Gniezno 0+1
(w) Orzeł Łódź 0
Punkty na koniec rundy zasadniczej: 29