Podstawowy młodzieżowiec Falubazu Zielona Góra, podczas treningu przed spotkaniem z Betardem Spartą Wrocław, upadł na tor wspólnie z Damianem Pawliczakiem, z dużą mocą uderzając w bandę.
W szpitalu u Aleksa Zgardzińskiego zdiagnozowano uraz stawu biodrowego oraz złamanie kości miednicy. Jeszcze tego samego dnia przeszedł operację, a po kilku dniach został przetransportowany do kliniki w Otwocku. Tam ponownie poszedł pod nóż. Skomplikowany zabieg żużlowca, mający na celu oczyszczenie panewki stawu biodrowego, trwał cztery i pół godziny.
- Alex wrócił z Otwocka, przechodzi intensywną rehabilitację. Co prawda o kulach, ale porusza się już dość sprawnie i swobodnie stawia kroki - informuje Tomasz Walczak w rozmowie z "Lubuski Sport TVP3".
Niewykluczone, że Zgardziński wróci na tor jeszcze w tym sezonie. Zawodnika bardzo ciągnie na żużlowy tor. - Mocno trzymam za to kciuki, bo nie może spotkać go nic lepszego, niż zakończenie sezonu na torze, a nie na rehabilitacji. Alex bardzo chce wystartować w jakichkolwiek zawodach, a najlepiej, gdyby były to zawody ligowe. Mam nadzieję, że uda mu się pojechać w meczu z Unią Tarnów - dodaje kierownik Falubazu.
Wspomniane przez Tomasza Walczaka spotkanie zielonogórzan z Grupę Azoty Unią Tarnów zaplanowano na 26 sierpnia. Będzie to pojedynek w ramach ostatniej kolejki rundy zasadniczej.
ZOBACZ WIDEO #EkspertPGEE zawodników Falubazu Zielona Góra