Grand Prix Danii: Żużlowcy niczym piłkarze. Nuda wygrała w Horsens (relacja)

WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Na zdjęciu: Tai Woffinden
WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Na zdjęciu: Tai Woffinden

Grand Prix Danii przypomniało mecze reprezentacji Polski na mundialu. Emocji było jak na lekarstwo, a polscy żużlowcy spisali się poniżej oczekiwań. Najlepszy z nich, Bartosz Zmarzlik, odpadł w półfinale. Zawody wygrał Tai Woffinden.

Jeśli kibice zastanawiali się czy postawić na emocje związane z piłkarskim mundialem czy żużlowym Grand Prix Danii, to po pierwszej serii startów wybór był prosty. W Horsens wiało nudą. Nawierzchnię przygotowano w taki sposób, że zwycięstwa odnosili zawodnicy startujący z pól wewnętrznych.

Żużlowcy kurczowo trzymali się krawężnika, co mogło zakończyć się fatalnie w trzecim wyścigu. W nim bardzo szybki Tai Woffinden był bliski wjechania w tylne koło Emila Sajfutdinowa. - To moja wina - przyznał w rozmowie z Canal+ brytyjski żużlowiec, który po gonitwie przeprosił Rosjanina.

Polacy mieli pod górkę, bo na początku zawodów mieli zewnętrzne pola startowe. Sygnał do ataku dał dopiero Patryk Dudek, który w siódmym biegu dowiózł "dwójkę" z ostatniego pola. Po chwili po zwycięstwo spod bandy sięgnął Greg Hancock. - Tor się zmienia. Sam to analizuję - twierdził Chris Holder.

Ponieważ na torze emocji było jak na lekarstwo, to sprawy w swoje ręce postanowili wziąć gospodarze. W trzynastym wyścigu kontrowersji dostarczyli Michael Jepsen Jensen oraz Nicki Pedersen. Startujący z "dziką kartą" zawodnik podciął Pedersena na wejściu w drugi łuk, za co został wykluczony z powtórki. Nie zgadzał się jednak z decyzją arbitra. - Nicki zawsze się przewraca, gdy się go delikatnie. Nie widzę w tym swojej winy. Sędzia twierdzi, że nie wyprzedziłem go w sposób prawidłowy, ale ja nie zrobiłem. Nie zmieniałem swojego toru jazdy - mówił przed kamerami Canal+.

Z Biało-Czerwonych jedynie Bartosz Zmarzlik był w stanie nawiązać równorzędną walkę z rywalami. Janowski, który wygrał dwie ostatnie edycje turniejów w Horsens, był wolny na dystansie i nie miał pomysłu na jazdę. Dudek przed trzecią startów stracił swój najlepszy silnik. Najlepszym potwierdzeniem męczarni Polaków jest gonitwa szesnasta, w której Zmarzlik potrzebował trzech okrążeń, by wyprzedzić Craiga Cooka.

Na osłodę zwycięstwo w ostatniej serii odniósł Dudek. - To kwestia pierwszego pola. Po przegranym starcie tutaj nic się nie zdziała - mówił z rezygnacją w głosie. 26-latek opuścił Horsens z 6 "oczkami" na koncie.

Zmarzlik stał na straconej pozycji w biegu półfinałowym, gdyż przyszło mu startować spod bandy. Polak na drugim łuku zaatakował Pedersena, powodując jego upadek. 41-latek ewidentnie szukał kontaktu ze Zmarzlikiem, ale sędzia wykluczył Polaka z powtórki.

Wieczór w Horsens należał do Woffindena. Brytyjczyk imponował startami. Jako jeden z nielicznych potrafił też atakować po zewnętrznej, wyprzedzać na dystansie. Gdy w decydującej fazie przyszło mu ruszać z pól wewnętrznych, wykorzystał ten atut i pewnie sięgnął po wygraną w Grand Prix Danii. Podium uzupełnili Artiom Łaguta i Greg Hancock.

W sobotę w Danii przegrali nie tylko Polacy. Przegrał też żużel. Zawody na stadionie CASA były tak nudne, że robiły za antyreklamę tego sportu. Organizatorzy turnieju w Horsens pokazali też jak pola startowe mogą wpływać na końcowe wyniki. Nie liczyły się bowiem umiejętności, a ustawienie pod taśmą. Nie o to chodzi w mistrzostwach świata.

Wyniki:

1. Tai Woffinden - 18 (2,3,1,3,3,3,3)
2. Artiom Łaguta - 12 (0,3,2,2,1,2,2)
3. Greg Hancock - 16 (2,3,2,3,2,3,1)
4. Jason Doyle - 12 (2,0,3,2,3,2,w)
5. Nicki Pedersen - 12 (3,2,0,3,3,1)
6. Emil Sajfutdinow - 11 (3,2,2,2,1,1)
7. Bartosz Zmarzlik - 10 (1,1,3,3,2,w)
8. Chris Holder - 9 (1,3,3,1,1,0)
9. Fredrik Lindgren - 7 (3,1,t,1,2)
10. Patryk Dudek - 6 (0,2,1,0,3)
11. Matej Zagar - 5 (0,0,3,0,2)
12. Maciej Janowski - 5 (1,2,1,1,0)
13. Przemysław Pawlicki - 5 (1,1,2,1,0)
14. Michael Jepsen Jensen - 4 (2,1,0,w,1)
15. Martin Vaculik - 3 (3,0,0,0,-)
16. Craig Cook - 2 (0,0,0,2,0)
17. Mikkel Michelsen - 1 (1)
18. Mikkel Bech - 0 (0)

Bieg po biegu:
1. Pedersen, Doyle, Janowski, Dudek
2. Lindgren, Jepsen Jensen, Zmarzlik, Zagar
3. Sajfutdinow, Woffinden, Pawlicki, Cook
4. Vaculik, Hancock, Holder, Łaguta
5. Holder, Pedersen, Lindgren, Cook
6. Łaguta, Sajfutdinow, Zmarzlik, Doyle
7. Woffinden, Dudek, Jepsen Jensen, Vaculik
8. Hancock, Janowski, Pawlicki, Zagar
9. Zmarzlik, Hancock, Woffinden, Pedersen
10. Doyle, Pawlicki, Michelsen, Vaculik
11. Zagar, Łaguta, Dudek, Cook
12. Holder, Sajfutdinow, Janowski, Jepsen Jensen
13. Pedersen, Łaguta, Pawlicki, Jepsen Jensen (w)
14. Woffinden, Doyle, Holder, Zagar
15. Hancock, Sajfutdinow, Lindgren, Dudek
16. Zmarzlik, Cook, Janowski, Vaculik
17. Pedersen, Zagar, Sajfutdinow, Bech
18. Doyle, Hancock, Jepsen Jensen, Cook
19. Dudek, Zmarzlik, Holder, Pawlicki
20. Woffinden, Lindgren, Łaguta, Janowski
Półfinał nr 1. Woffinden, Doyle, Sajfutdinow, Holder
Półfinał nr 2. Hancock, Łaguta, Pedersen, Zmarzlik (w)
Finał. Woffinden, Łaguta, Hancock, Doyle (w)

Sędzia: Craig Ackroyd

ZOBACZ WIDEO #SmakŻużla po wrocławsku

Źródło artykułu: