SEC: Stadion chwilami cichł, ale Hampelowi nie zabrakło prądu! (relacja)

WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Na zdjęciu: Podium 1. Finału Tauron SEC w Gnieźnie
WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Na zdjęciu: Podium 1. Finału Tauron SEC w Gnieźnie

Jarosław Hampel rozpoczął marsz po tytuł Indywidualnego Mistrza Europy! Polak wygrał w Gnieźnie pierwszą rundę Tauron SEC, pokonując w finale Antonio Lindbaecka, Kaia Huckenbecka oraz Mikkela Michelsena, dla którego zabrakło miejsca na podium.

Przed turniejem znów straszyła pogoda. Można uznać, że kiedy One Sport organizuje zawody w Gnieźnie, to problemy z aurą są już standardem. Tak samo było w ubiegłym roku, kiedy to w pierwszej stolicy Polski odbywał się turniej z cyklu Speedway Best Pairs. Na szczęście tym razem skończyło się jedynie na strachu związanym z możliwymi opadami deszczu. Nie padało, ale było zimno. To na pewno zniechęciło wielu kibiców, by przyjść na stadion. Zawody z poziomu trybun śledziło zaledwie około 2500 widzów.

Frekwencyjnie wyszło słabo. A organizacyjnie? Organizacyjnie było już dużo lepiej, choć na początku były kłopoty z prądem. Prezenter Tomasz Dryła tłumaczył jednak, że pół Gniezna nie miało prądu, więc problemy nie leżały po stronie One Sport czy zarządców obiektu. Problemy z energią sprawiły, że Mazurek Dąbrowskiego został odśpiewany a capella. To w dzisiejszych czasach nie zdarza się zbyt często, więc można stwierdzić, że kwestie techniczne przyniosły dodatkowy koloryt. Chwilami na stadionie było cicho, ale to chyba nikomu nie przeszkadzało.

Sam turniej rozkręcał się bardzo, bardzo powoli. Zaczęło się od dwóch taśm z rzędu. Królowało pierwsze pole. Zawodnicy, którzy startowali najbliżej krawężnika, mieli duży handicap. A start był podczas sobotnich zawodów piekielnie ważny. Na trasie nie mieliśmy zbyt wielu mijanek. Zdarzały się zacięte wyścigi, ale generalnie brakowało akcji, które porwałyby widzów na kolana. Nawet lokalny matador Adrian Gała nie imponował. Tylko w swoim pierwszym i ostatnim wyścigu potrafił powalczyć z przeciwnikami. Było jednak widać, że nawet wówczas brakowało mu prędkości.

Od początku rywalizacji przy Wrzesińskiej 25 szalał Antonio Lindbaeck. Szwed brazylijskiego pochodzenia chyba wyciągnął notatki z czasów, kiedy bronił barw Startu Gniezno. Reprezentant ekstraligowego MRGARDEN GKM-u Grudziądz dopiero w swoim czwartym biegu znalazł pogromcę, a został nim, dość niespodziewanie, Kai Huckenbeck. Z drugiej strony - Niemiec jechał z pierwszego pola, co wiele wyjaśnia. W szesnastym wyścigu spotkali się dwaj najlepsi zawodnicy - Lindbaeck i Jarosław Hampel. Znacznie lepiej zaprezentował się Polak. Szwed natomiast dojechał do mety jako ostatni. To sprawiło, że Hampel wygrał rundę zasadniczą, natomiast drugie miejsce zajął Lindbaeck.

Rzutem na taśmę do wyścigu barażowego zakwalifikował się Piotr Pawlicki. Ta sztuka nie powiodła się m.in. Krzysztofowi Kasprzakowi, który dopiero w swoim ostatnim biegu był bardzo szybki. Szału w sobotę nie zrobił też broniący tytułu Andrzej Lebiediew. Było widać, że Łotysz nadal jest w lesie i musi wziąć się w garść, by w końcu wrócić na poziom z zeszłego roku. Rozczarowaniem była też forma Emila Sajfutdinowa. Rosjanin zaliczył bardzo chimeryczny występ. Podobnie zresztą jak Robert Lambert.

O ogromnym pechu może mówić młodszy z braci Pawlickich, który w wyścigu barażowym zanotował defekt tuż po starcie. W jego sprzęcie doszło do zatarcia silnika. Bieg ten padł łupem Kaia Huckenbecka. Niemiec pod koniec zawodów był bardzo szybki. Drugie miejsce zajął natomiast Mikkel Michelsen, wracający na motocykl po kontuzji. To właśnie ci dwaj zawodnicy uzupełnili stawkę ostatniej odsłony dnia, w której byli już obecni Hampel i Lindbaeck.

Wielki finał premierowej rundy cyklu Tauron SEC padł łupem Jarosława Hampela. Polak, zgodnie z przewidywaniami, wygrał start, a następnie bez kłopotu pognał po trzy punkty.

Wyniki:
1. Jarosław Hampel (Polska) - 17 (3,3,3,2,3,3)
2. Antonio Lindbaeck (Szwecja) - 13 (3,3,3,2,0,2)
3. Kai Huckenbeck (Niemcy) - 11 +3 (1,3,0,3,3,1)
4. Mikkel Michelsen (Dania) - 9 +2 (1,1,3,2,2,0)
5. Piotr Pawlicki (Polska) - 9 +0 (2,3,1,1,2)
6. Peter Kildemand (Dania) - 8 +1 (2,2,0,3,1)
7. Vaclav Milik (Czechy) - 8 (1,2,2,3,0)
8. Krzysztof Kasprzak (Polska) - 8 (t,2,2,1,3)
9. Leon Madsen (Dania) - 8 (2,1,1,3,1)
10. Andreas Jonsson (Szwecja) - 7 (3,0,1,2,1)
11. Robert Lambert (Wielka Brytania) - 6 (t,2,1,0,3)
12. Emil Sajfutdinow (Rosja) - 6 (0,1,2,1,2)
13. Adrian Gała (Polska) - 5 (3,0,0,0,2)
14. Andrzej Lebiediew (Łotwa) - 5 (0,1,3,1,0)
15. Andriej Kudriaszow (Rosja) - 5 (2,0,2,0,1)
16. Robert Chmiel (Polska) - 1 (1)
17. Josef Franc (Czechy) - 0 (0,0,0,0,0)
18. Norbert Krakowiak (Polska) - 0 (0)

Bieg po biegu:
1. (64,25) Jonsson, Madsen, Chmiel (Lambert - t), Sajfutdinow
2. (64,56) Hampel, Kildemand, Milik, Krakowiak (Kasprzak - t)
3. (65,34) Gała, Kudriaszow, Huckenbeck, Franc
4. (64,30) Lindbaeck, Pawlicki, Michelsen, Lebiediew
5. (64,41) Huckenbeck, Kildemand, Lebiediew, Jonsson
6. (64,78) Pawlicki, Kasprzak, Madsen, Gała
7. (64,43) Lindbaeck, Milik, Sajfutdinow, Franc
8. (64,91) Hampel, Lambert, Michelsen, Kudriaszow
9. (64,76) Michelsen, Kasprzak, Jonsson, Franc
10. (64,56) Lindbaeck, Kudriaszow, Madsen, Kildemand
11. (64,76) Hampel, Sajfutdinow, Pawlicki, Huckenbeck
12. (65,47) Lebiediew, Milik, Lambert, Gała
13. (64,78) Milik, Jonsson, Pawlicki, Kudriaszow
14. (64,98) Madsen, Hampel, Lebiediew, Franc
15. (64,76) Kildemand, Michelsen, Sajfutdinow, Gała
16. (64,50) Huckenbeck, Lindbaeck, Kasprzak, Lambert
17. (64,42) Hampel, Gała, Jonsson, Lindbaeck
18. (64,42) Huckenbeck, Michelsen, Madsen, Milik
19. (64,22) Kasprzak, Sajfutdinow, Kudriaszow, Lebiediew
20. (64,70) Lambert, Pawlicki, Kildemand, Franc
Baraż. (64,63) Huckenbeck, Michelsen, Kildemand, Pawlicki (d/start)
Finał. (64,51) Hampel, Lindbaeck, Huckenbeck, Michelsen

ZOBACZ WIDEO #SmakŻużla po zielonogórsku

Źródło artykułu: