Stal - Falubaz: Skórnicki robi przegląd armii. Przegrają, więc sprawdzą Gomólskiego (taktyka)

WP SportoweFakty / Grzegorz Jarosz / Na zdjęciu: Kacper Gomólski
WP SportoweFakty / Grzegorz Jarosz / Na zdjęciu: Kacper Gomólski

Wojciech Dankiewicz przeprowadza dla nas analizę taktyczną niedzielnego meczu w Gorzowie, gdzie przyjedzie Falubaz Zielona Góra. Menedżer gości, Adam Skórnicki nie ma nic do stracenia, więc sprawdzi Kacpra Gomólskiego.

Analiza taktyczna meczu Cash Broker Stal Gorzów - Falubaz Zielona Góra:

Przypuszczalne składy:

Stal: 9. Krzysztof Kasprzak, 10. Grzegorz Walasek, 11. Szymon Woźniak, 12. Linus Sundstroem, 13. Bartosz Zmarzlik, 14. Hubert Czerniawski, 15. Rafał Karczmarz, 16. Alan Szczotka

Falubaz: 1. Kacper Gomólski, 2. Grzegorz Zengota, 3. Michael Jepsen Jensen, 4. Piotr Protasiewicz, 5. Patryk Dudek, 6. Sebastian Niedźwiedź, 7. Alex Zgardziński, 8. Mateusz Tonder

Obecność Kacpra Gomólskiego, i to pod pierwszym numerem, to spore zaskoczenie. Chyba, że Adam Skórnicki chce wstawić za niego Thorssella lub Smolinskiego. Nie sądzę, by Gomólski po tak długiej przerwie od startów w lidze zrobił na torze wiele dobrego. Można w każdym razie podejrzewać, że przed kluczowymi meczami sezonu na własnym torze Skórnicki chce zrobić przegląd armii i pewne rzeczy przetestować. W Gorzowie szans na wygraną praktycznie nie ma, więc niczym w zasadzie nie ryzykuje.

To będzie bardzo trudny mecz dla zielonogórzan. Co prawda w przeszłości zdarzało się, że Falubaz wygrywał w Gorzowie, a Stal w Zielonej Górze. W tym roku drużyna Skórnickiego dysponuje jednak zbyt małą siłą, by zagrozić rywalowi zza miedzy. Menedżer gości doskonale zdaje sobie z tego sprawę i ma pewnie inne priorytety. Falubaz stać na pewno na to, by odjechać w Gorzowie parę dobrych wyścigów. Dobrze dla tego zespołu byłoby, gdyby obudził się Piotr Protasiewicz. Ostatnio widziałem już u niego pewne przebłyski lepszej jazdy, więc kto wie, czy na dobre nie zaskoczy właśnie w Gorzowie.

Protasiewicz ponownie pojedzie w roli doparowego i to już raczej się nie zmieni. Gdyby był prowadzącym parę, to musiałby lepiej startować. Inaczej rywal z drugiego pola założy go już na pierwszym łuku. Myślę, że Protasiewiczowi może być w Gorzowie łatwiej z pól zewnętrznych. Warunkiem jest oczywiście to, że będzie ze swoim sprzętem dopasowany. Wątpię, byśmy mieli w Gorzowie powtórkę z Memoriału Jancarza. Wtedy czwarte pole niosło jak z katapulty, ale nie ma sensu się tym sugerować. Trudno powiedzieć, jak ostatecznie będzie wyglądać nawierzchnia, bo Stal jest teraz na cenzurowanym. Na ręce patrzeć będą gospodarzom nie tylko goście z Zielonej Góry, ale i komisarz toru.
Patrząc na to jak rozkręca się zespół z Gorzowa, można spodziewać się kolejnego przekonującego zwycięstwa. A przecież ten skład będzie niebawem jeszcze mocniejszy, gdy wróci Martin Vaculik. Stal notuje średnio 10 indywidualnych zwycięstw na mecz, łapiąc przy tym w okolicach 5-6 zer. To bardzo dobre statystyki i jedynym słabszym ogniwem tej drużyny wydaje się być Linus Sundstroem. W rywalizacji z nim zielonogórzanie mogą zdobyć trochę punktów. Na przekroczenie czterdziestu oczek to raczej nie wystarczy.

Wojciech Dankiewicz

ZOBACZ WIDEO #EkspertPGEE zawodników, czyli sprawdzian wiedzy żużlowców, odc. 2

Komentarze (13)
avatar
yes
9.06.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
szkoda Niedźwiedzia... 
avatar
Jaszczomb
9.06.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Sorry ale Protas jedzie mega padakę. Nie ma startów (który to już sezon?) i nie potrafi wygrać na trasie (te ostatnie biegi z Gorzowem się dla mnie nie liczą). Gdybym był trenerem to już dawno Czytaj całość
avatar
Jaszczomb
9.06.2018
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Ja bym dał Smołę za Protasa na kilka meczy. Protas i tak już lepiej nie pojedzie a ze Smolińskim nigdy nic nie wiadomo. 
avatar
Maciej Falubaz
9.06.2018
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Skóra z tymi swoimi szachami spuści nas do Nice i pójdzie sobie w pixdu, wiecznie uśmiechnięty i wiecznie widzi postęp w jeździe zawodników tyko wszystkie mecze w tyte 
avatar
gorzowianin z Mazowsza
9.06.2018
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Trudno uwierzyć, że w meczu gorzowskim pojedzie Kacper Gomólski. To niewinny blef Adama Skórnickiego.