Dla Edwarda Mazura powrót do składu Stali Rzeszów był nie do końca udany. Wprawdzie w meczu przeciwko OK Kolejarzowi Opole zaliczył dwa bardzo udane biegi, w których przywiózł 4 punkty i dwa bonusy, ale w dwóch pozostałych przywiózł dwa zera. - Korzystałem z nowych silników i przez to wkradło się kilka błędów - przyznaje zawodnik. - Przed tym spotkaniem nie było niestety warunków do treningów i przystąpiłem do niego po długim rozbracie z motocyklem - to niestety było widać - dodaje.
Jak więc można ocenić powrót Mazura do składu? - Nie patrzę na to w ten sposób - mówi żużlowiec Stali. - Zawsze daję z siebie wszystko i tak też było w meczu z Kolejarzem. Czy był to udany powrót, czy też nie, to nie mnie oceniać - ja, jak już powiedziałem, zrobiłem wszystko, by było jak najlepiej - wyjaśnia.
Jak na razie Edward Mazur opuścił jeden mecz swojego zespołu, co z pewnością również miało wpływ na jego nierówną formę w pojedynku z Kolejarzem. - Brak jazdy jest niestety dużym problemem - przyznaje. - Niestety mimo starań nie udaje mi się póki co znaleźć żadnych startów poza granicami naszego kraju. Cały czas czekam na jakiś sygnał z Danii, ale na razie widać, że stawiają na swoich zawodników i ciężko jest się przebić - dodaje.
ZOBACZ WIDEO Artiom Łaguta: Mierzymy w podium Speedway of Nations