Termiński mówi o wstydzie Get Well. Pyta czy był to trening punktowany

WP SportoweFakty / Tomasz Sieracki / Przemysław Termiński (z lewej) w parku maszyn. Za nim Adam Krużyński. Po prawej Ilona Termińska, prezes klubu.
WP SportoweFakty / Tomasz Sieracki / Przemysław Termiński (z lewej) w parku maszyn. Za nim Adam Krużyński. Po prawej Ilona Termińska, prezes klubu.

Właściciel Get Well Toruń, Przemysław Termiński jest niepocieszony druzgocącą porażką z Fogo Unią (37:53). - Wstyd Panowie zawodnicy. I to podwójny, bo przed własna publicznością - napisał na swoim koncie facebookowym.

Sytuacja Get Well Toruń jest nie do pozazdroszczenia. Zespół naszpikowany gwiazdami miał bić się o medale, jeśli nie o mistrzostwo Polski. Tymczasem podopieczni Jacka Frątczaka doznali w piątek bolesnej porażki na własnym torze, gdzie Fogo Unia Leszno wygrała 53:37.

Nic dziwnego, ze fatalny występ gospodarzy skomentował właściciel Get Well, Przemysław Termiński. Jak można się domyślić, nie mógł znajdować się po meczu w dobrym humorze.

- Leszno przejechało się po nas, jakby przyjechali tu na trening punktowany. Dobrze, że tor był przygotowany pod nas bo inaczej z 30 byśmy nie wyszli - napisał Termiński. Właściciel klubu odniósł się też bezpośrednio do postawy żużlowców gospodarzy, dodając: - Wstyd Panowie zawodnicy. I to podwójny, bo przed własna publicznością.

Sytuacja torunian jest nie do pozazdroszczenia. W sześciu ligowych kolejkach zespół ten zdobył zaledwie cztery punkty. Wiele wskazuje na to, że nie wjedzie w tym sezonie do play-offów.

ZOBACZ WIDEO Emil Sajfutdinow: Speedway of Nations to szansa dla Rosjan

Źródło artykułu: