Falubaz - Get Well: " Tor był inny, ale na szczęście szybko się pozbieraliśmy" (komentarze)

Materiały prasowe / Na zdjęciu: Adam Skórnicki
Materiały prasowe / Na zdjęciu: Adam Skórnicki

Zwycięstwem Falubazu 50:40 zakończył się niedzielny pojedynek z Get Well. - Tor był nieco inny niż na treningu, stąd szacunek do moich zawodników, że go szybko rozgryźli - mówił trener Adam Skórnicki.

[b][tag=18220]

Jacek Frątczak[/tag] (trener Get Well Toruń):[/b] Gratuluję gospodarzom, bo odjechali dobre spotkanie. U nas był taki rollercoaster. W dalszym ciągu brakuje punktów liderów. Chciałbym jednak wytłumaczyć Jasona Doyla. W pierwszym biegu, w którym był dosyć szybki rozleciał się silnik. Wkradła się więc nerwówka i szukanie ustawień. Z kolei jestem bardzo zadowolony z postawy Pawła Przedpełskiego.

Paweł Przedpełski (zawodnik Get Well Toruń): Przyjechaliśmy z myślą, że będzie to ciężkie spotkanie. Wiemy, że Ekstraliga ma bardzo wyrównane drużyny i mówię o tym w każdym wywiadzie. Zielonogórzanie byli szybcy na torze i lepsi, co widać po wyniku. W pewnym momencie liczyłem, że uda nam się przełamać. Przegrywaliśmy czterema punktami, więc wciąż byliśmy w grze. Nie poddaliśmy się łatwo i w każdym biegu walczyliśmy do końca. Te punkty w całym spotkaniu gdzieś nam uciekały. Każdy z nas coś pogubił w efekcie czego przegraliśmy. Na pewno łatwiej jedzie się kiedy ta przewaga nie jest zbyt duża. Wtedy jest nadzieja na zwycięstwo. Podsumowując - walczyliśmy dając z siebie wszystko, ale się nie udało tym razem. Mamy przed sobą kolejne spotkania i jedziemy do przodu.

Adam Skórnicki (trener Falubazu Zielona Góra): Duże słowa uznania dla zawodników. Znowu wyszło nieco inaczej niż byliśmy przygotowani i wytrenowani. Cieszę się więc, że udało się nam szybko rozwiązać ten problem. Usłyszałem, że jest coś innego. Na szczęście zawodnicy szybko pozbierali się i odczytali nawierzchnię tak jak należy. Tor wymaga dosypania pewnych elementów, więc w najbliższym czasie musimy to zrobić. Mam nadzieję, że każdy z nas unie liczyć już do pięciu i zdajemy sobie sprawę, że piątki i czwórki wygrywają mecze.

Patryk Dudek (zawodnik Falubazu Zielona Góra): Cieszę się, że udało nam się wygrać ten mecz. Na pewno dalej możemy tylko żałować, że pogubiliśmy punkty we wcześniejszych spotkaniach. Musimy jednak o tym zapomnieć i patrzeć przed siebie. Myślę, że jesteśmy na dobrej drodze, by szczególnie na własnym torze wygrywać z każdą drużyną. Fajnie, że pojechaliśmy jako drużyna.

ZOBACZ WIDEO #SmakŻużla po leszczyńsku

Komentarze (11)
avatar
Blaszka Torun
7.05.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jacku F. usprawiedliwiasz mistrza swiata? Czy on jedzie za przyslowiowa zlotowke, ze dysponuje jednym silnikiem? Moze czas na wstrzas i pare meskich slow?! To juz czwarty z kolei slaby mecz w j Czytaj całość
avatar
Boguś z Zielonej Góry
7.05.2018
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
No i udało się wygrać Falubazowi ale nie było łatwo.Znowu nasz "kapitan"Protasiewicz nie dał tego co powinien dać.Myślę,że o wygranym meczu również zadecydowały wpadki naszych rywali(defekty). Czytaj całość
avatar
Patrykowski
7.05.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Brawo, jeszcze tylko chcialbym widziec jazde parą w naszej druzynie.... 
avatar
michalj
7.05.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Przy aktualnej dyspozycji obie drużyny nie mają prawa myśleć o play off 
avatar
Byki Leszno
6.05.2018
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Przedpełski z Frątczakiem niech sobie jeszcze buzi dadzą i będzie git hahahaha. a zapłaczą razem za dwa tygodnie jak im Unia łomot sprawi na MA.