Grzegorz Zengota: W Falubazie jest moc. Problemem zbyt wiele niekorzystnych sytuacji

WP SportoweFakty / Mateusz Wójcik / Na zdjęciu: Zengota (kask czerwony) po wjechaniu w koleinę na pierwszym łuku w meczu Falubaz - Włókniarz
WP SportoweFakty / Mateusz Wójcik / Na zdjęciu: Zengota (kask czerwony) po wjechaniu w koleinę na pierwszym łuku w meczu Falubaz - Włókniarz

- W naszym zespole jest moc, ale występuje za dużo sytuacji, które kończą się na naszą niekorzyść - przyznaje Grzegorz Zengota. Falubaz w niedzielę przegrał drugi mecz w sezonie, ulegając u siebie forBET Włókniarzowi 44:46.

[tag=858]

Falubaz Zielona Góra[/tag] do końca gonił za wynikiem, jednak zawodnicy forBET Włókniarza Częstochowa zachowali więcej zimnej krwi i triumfowali w Winnym Grodzie 46:44. - Można powiedzieć, że wygrana była na wyciągnięcie ręki. Analizując to na szybko możemy stwierdzić, że gdyby na pierwszym łuku nie wydarzyły się sytuacje moje i Piotra Protasiewicza, to spotkanie być może zakończyłoby się inaczej. Niestety, to my wpadliśmy w te nierówności, a nie częstochowianie - komentuje Grzegorz Zengota.

Wspomniane przez niego sytuacje dotyczyły koleiny, która utworzyła się na pierwszym wirażu. Przez nią zielonogórzanie tracili punktowane pozycje. - Widać, że w naszym zespole jest moc, ale występuje za dużo sytuacji, które kończą się na naszą niekorzyść. Trzeba je wyeliminować i będzie lepiej, szczególnie na naszym torze - przyznaje.

Falubaz w niedzielę nie mógł znaleźć sposobu na Fredrika Lindgrena, a dopiero w ostatnim wyścigu pogromców znalazł Adrian Miedziński. - Miedziński i Lindgren są w gazie, jadą na pograniczu przyczepności i mają prędkość. Ciężko było nawiązać z nimi walkę. Nie jestem zaskoczony postawą Szweda, bo Lindgren od początku sezonu jedzie jak zawodnik z innej planety. Gdzie się nie pojawi, spisuje się rewelacyjnie. Czuje ścieżki, wykorzystuje każdy centymetr toru. Na dziś jest w świetnej formie i tylko mu pogratulować. On, wspólnie z Miedzińskim, praktycznie wygrali Włókniarzowi mecz - stwierdza Zengota.

- Goście byli lepsi i trudno zwalić winę na tor. Były różne sytuacje nam niesprzyjające, ale to jest żużel. Nie można szukać przyczyn porażki w czynnikach zewnętrznych, tylko w sobie. Trzeba pracować dalej - uważa wychowanek zielonogórskiego klubu.

ZOBACZ WIDEO Motocykl żużlowy podczas meczu

Źródło artykułu: