Kacper Gomólski nie myśli o rywalizacji w składzie. Robi swoje czekając na decyzję trenera

WP SportoweFakty / Tomasz Madejski / Na zdjęciu: Kacper Gomólski
WP SportoweFakty / Tomasz Madejski / Na zdjęciu: Kacper Gomólski

Falubaz w piątek pokonał "Resztę Świata" (56:34), a Kacper Gomólski zdobył 8 punktów wraz z trzema bonusami. Wciąż jednak nie wiadomo czy to właśnie on zostanie desygnowany na niedzielny mecz z MRGARDEN GKM-em.

[tag=4928]

[/tag]- Takie zawody są bardzo pomocne w przygotowaniu do meczu ligowego. Tor był tego dnia trochę wymagający, bo przypominał taki jakby piasek. Kluczowe było więc wygrywanie startów, ponieważ szpryca była dość ciężka. Na trasie z kolei ciężko było już powalczyć - powiedział nowy nabytek Falubazu Zielona Góra.

Zawodnik zapewne nie wspomina zbyt dobrze swojego pierwszego występu ligowego w barwach Falubazu. W Tarnowie zdobył bowiem w czterech startach zaledwie trzy "oczka".

- W niedzielę okaże się czy nastąpił jakiś przełom. W tym sparingu nie było już wcale tak źle. Pierwsze trzy biegi jechałem na silniku, który pasuje mi od początku sezonu. W Tarnowie nie było tego tak widać, ale podczas tych zawodów było już lepiej. Na dwa ostatnie biegi zmieniłem już motocykl, w wyniku czego musieliśmy więcej szukać w ustawieniach. Pracujemy solidnie nad tym, by było coraz lepiej - przyznał żużlowiec.

Podczas piątkowej rozmowy Gomólski wciąż nie był pewien miejsca w składzie. - Czekamy na decyzję trenera. Ja robię swoje, a Kuba robi swoje (Jacob Thorsell - dop. red.). W tej walce o miejsce jest również Martin, który także pracuje na to. Skupiam się na sobie, a trener wybierze tych którzy pojadą w lidze. Muszę więc pracować nad swoją formą i poprawiać swoje błędy. Ktoś inny zaś dokona wyboru - zakończył.

ZOBACZ WIDEO Gorące ambasadorki One Sport, czyli SEC Girls

Źródło artykułu: