- Mecz o piętnastej we Wrocławiu zamyka nam drogę do zrobienia dobrego meczu w Rawiczu - mówi nam Piotr Rusiecki, prezes Fogo Unii, gdyż drużyna Stainer Unii Kolejarza to drugoligowe rezerwy mistrza Polski. - Rozmawiamy jeszcze z GKSŻ i zobaczymy co z tego wyjdzie - dodaje działacz.
Faktycznie gorszego terminarza inauguracyjnej kolejki być nie mogło. Najlepiej dla Fogo Unii byłoby, gdyby spotkanie Stainer Unii Kolejarz zaplanowano na niedzielę. Wtedy klub z Leszna mógłby się skoncentrować w sobotę na ekstraligowym ściganiu, a następnego dnia na zrobieniu żużlowego święta w Rawiczu.
Najgorsze jest to, że rezerwy zostały utworzone po to, żeby szkolić młodych zawodników. Kilku juniorów Stainer Unii Kolejarz jest jednak zgłoszonych także do rozgrywek PGE Ekstraligi. Fogo Unia chciałaby z nich na inaugurację skorzystać. Na pewno z jednego, a być może z dwóch, bo nie wiadomo, czy Piotr Pawlicki zdąży wyleczyć kontuzję. W sytuacji, gdy mecze obu drużyn zaplanowano na ten sam dzień może się okazać, że z ekipy drugoligowca wypadną dwa ogniwa. Rezerwy będą przez to osłabione, trudniej też będzie ściągnąć kibiców na stadion.
Główna Komisja Sportu Żużlowego mówi nam, że Fogo Unia już dawno zgłosiła się w sprawie przełożenia rawickiego spotkania na niedzielę. Upiera w tej sprawie się jednak KSM Krosno. Dlaczego? Spytaliśmy o to prezesa tego klubu, Janusza Steligę.
- Nie chodzi tu z naszej strony o żadną złośliwość. Po prostu, gdyby przełożono mecz na niedzielę, to nie moglibyśmy skorzystać z naszego zawodnika startującego w roli "gościa", a także jednego z zagranicznych żużlowców. Przyjechalibyśmy do Rawicza w przetrzebionym składzie i dostali łomot. Gdybyśmy przystali na to, co proponuje Fogo Unia, to kibice by nam nie wybaczyli - mówi prezes Steliga.
ZOBACZ WIDEO Oficjalne promo 2018 PZM Warsaw FIM SGP of Poland
Po drugie, gdy zaczęło się zamieszanie wokół występów w Unii II Smektały, Kubery i Kurtza, Les Czytaj całość