- Każdy, kto nabył karnet na sezon 2018, miał prawo zakupić do niedzieli bilet na Grand Prix w preferencyjnej cenie. Odzew naszych kibiców był większy niż rok temu - mówi nam prezes Ireneusz Maciej Zmora.
Od poniedziałku ruszyła z kolei sprzedaż otwarta. Kibice od razu rzucili się na bilety. - Wejściówki rozchodzą się w bardzo szybkim tempie. Na ten moment mamy sprzedaną jedną trzecią stadionu, a przypomnę, że mówimy o imprezie, która odbędzie się pod koniec sierpnia - dodaje prezes Cash Broker Stali.
W poprzednich latach na Grand Prix w Gorzowie praktycznie za każdym razem mieliśmy komplet widzów. Wszystko wskazuje na to, że tym razem będzie podobnie. Dla Stali oznacza to ogromny zastrzyk finansowy. Ile dokładnie mogą zarobić gorzowianie?
Trzeba pamiętać, że Stal ponosi wszystkie koszty związane z organizacją imprezy, które klub szacuje na około 400 tysięcy złotych. Wpływy z biletów trafiają jednak w stu procentach do klubu. Działacze mogą również pozyskać sponsora tytularnego zawodów, co zresztą już zrobili. Kolejny rok będzie nim firma MIB Nordic. Jeśli wszystko pojdzie zgodnie z planem (pełny stadion i rozegranie imprezy w pierwszym terminie), to Stal zarobi na Grand Prix około miliona złotych.
ZOBACZ WIDEO Kim Jason Doyle będzie za 20 lat? Prawdopodobnie najgrubszym facetem jakiego widzieliście