Piękna majowa niedziela przyciągnęła na trybuny około 9.000 fanów czarnego sportu złaknionych dobrego ścigania. Przed meczem faworytem na papierze wydawał się zespół gorzowski, który obok bardzo wyrównanego składu posiadał jeszcze jeden atut, a mianowicie przewagę własnego toru. W ostatnich tygodniach w słabszej dyspozycji znajdował się Rafał Okoniewski i z tego powodu nie znalazł się w składzie. Jego miejsce zajął David Ruud, który zaprezentował się z dobrej strony zdobywając siedem punktów. W Gorzowie nie pojawił się również Thomas Jonasson, któremu w ostatnim tygodniu zmarł ojciec. Dzięki temu oglądaliśmy w ekipie gospodarzy krajowych juniorów: Pawła Zmarzlika i Adriana Szewczykowskiego. Szczególnie ten pierwszy zaliczył dobry występ, prezentując ambitną i skuteczną jazdę. W drużynie wrocławskiej szansę debiutu dostał młody Szwed - Dennis Andersson, jednak pomimo dwóch prób nie udało mu się zdobyć żadnego punktu. Poza tym trener Marek Cieślak postawił na sprawdzonych zawodników, którzy jednak, nie licząc lidera Jasona Crumpa, zawiedli na całej linii.
Początek zawodów przebiegał zdecydowanie pod dyktando Caelum Stali Gorzów. Bieg II i III miejscowa drużyna wygrała podwójnie i bardzo szybko wyszła na ośmiopunktowe prowadzenie. W czwartej gonitwie znakomitą akcją na pierwszym łuku popisał się lider Atlasu Wrocław – Jason Crump, który nie pozostawił złudzeń Rune Holcie. Rudowłosy zawodnik z Australii zwyciężył w czasie 60,65, który był gorszy ledwie o 0,05 od rekordu toru, który ostatecznie należy do Grzegorza Zengoty. Kolejne dwa biegi przyniosły następne drużynowe zwycięstwa miejscowej ekipy i po sześciu gonitwach w Gorzowie było 25:11. Po tym początkowym nokaucie trener gości próbował zbliżyć się do dobrze spasowanych do gorzowskiego owalu zawodników Stali. W odsłonie numer VII i VIII do boju desygnował rezerwy taktyczne w osobach Macieja Janowskiego i Jasona Crumpa, jednak nie udało się zniwelować strat gdyż oba biegi zakończyły się remisowo. Warto odnotować, że ósmy wyścig był jedynym, w którym Crumpie nie wygrał. Pogromcom Australijczyka okazał się Rune Holta, który skutecznie odpierał ataki swojego rywala przez cztery okrążenia. Do mety nie dojechał Paweł Zmarzlik, który po starciu na pierwszym łuku na łokcie ze Scottem Nichollsem upadł na tor. Sędzia Maciej Spychała jednak biegu nie przerwał, gdyż motor starszego z klanu Zmarzlaków znalazł się szczęśliwie na murawie stadionu, a sam zawodnik szybko podniósł się z toru.
W kolejnych biegach gorzowianie powiększali przewagę i tak po jedenastu wyścigach na tablicach wyników widniał rezultat 42:24. Wówczas dopiero nastąpiło przebudzenie zespołu z Wrocławia, którzy wygrali dwa kolejne starty 4:2 i przed dwoma ostatnimi wyścigami zniwelowali stratę do czternastu "oczek". Jednak to było wszystko na co było stać niedzielnego wieczoru team Marka Cieślaka. Pierwszy z biegów nominowanych z dużą przewagą wygrał kapitan żółto – niebieskich Tomasz Gollob, jednak ostatnie miejsce zajął David Ruud i tym samym mieliśmy podział punktów. - W dwóch ostatnich biegach tor znacznie się zmienił. Ja nie miałem okazji jeszcze długo na tym torze trenować, stąd nie wiedziałem do końca jak on się zmienia w trakcie zawodów. Trochę źle dobrałem przełożenia i na starcie byłem wolniejszy, a na trasie nie mogłem już nic zrobić - tłumaczył się David Ruud ze słabszej postawy w drugiej fazie zawodów. Ostatni wyścig dnia to był popis jazdy Crumpa, który tym samym potwierdził, że w Gorzowie na torze czuje się jak ryba w wodzie. Za jego plecami przyjechał duet gorzowski i tym samym ostatecznie wynik spotkania brzmiał 52:38 dla Caelum Stali Gorzów.
Gorzowski zespół wygrał, gdyż pojechał bardzo równo. Słabiej zaprezentował się tylko Matej Zagar, który do Gorzowa przyjechał dopiero w południe po męczącej podróży z włoskiego Terenzano. Zespół z Wrocławia poza Jasonem Crumpem zawiódł na całej linii. Warto odnotować, że Australijczyk zdobył aż 17 punktów z 38 całego zespołu. Dla podopiecznych trenera Stanisława Chomskiego było to trzecie zwycięstwo w czwartym spotkaniu w Speedway Ekstralidze i dzięki czemu zespół z grodu nad Wartą awansował na drugą pozycję w tabeli. Atlas Wrocław znajduje się na odmiennym biegunie, gdyż zanotował już trzecią porażkę i z dorobkiem dwóch punktów zajmuje przedostatnie miejsce w Ekstralidze.
Atlas Wrocław - 38:
1. Scott Nicholls (0,1,1,3,1*,0) 6+1
2. Daniel Jeleniewski (1,0,2) 3
3. Tomasz Jędrzejak (t,0,2,0) 2
4. Davey Watt (1,2,0,1,2) 6
5. Jason Crump (3,3,2,3,3,3) 17
6. Dennis Andersson (0,0) 0
7. Maciej Janowski (3,0,0,0,1) 4
Caelum Stal Gorzów - 52:
9. Tomasz Gollob (2*,1*,3,2,3) 11+2
10. David Ruud (3,2,1,1,0) 7
11. Peter Karlsson (3,3,1*,2,1*) 10+2
12. Matej Zagar (2*,2*,2,0) 6+2
13. Rune Holta (2,3,3,3,2) 13
14. Paweł Zmarzlik (2,1*,1,u,w) 4+1
15.Adrian Szewczykowski (1*) 1+1
Bieg po biegu:
1 Janowski, Zmarzlik, Szewczykowski, Andersson 3:3
2. Ruud, Gollob, Jeleniewski, Nichols 5:1 (8:4)
3. Karlsson, Zagar, Watt, Janowski, Jędrzejak (t) 5:1 (13:5)
4. Crump, Holta, Zmarzlik, Andersson 3:3 (16:8)
5. Karlsson, Zagar, Nicholls, Jeleniewski 5:1 (21:9)
6. Holta, Watt, Zmarzlik, Jędrzejak 4:2 (25:11)
7. Crump, Ruud, Gollob, Janowski 3:3 (28:14)
8. Holta, Crump, Nicholls, Zmarzlik (u) 3:3 (31:17)
9.Gollob, Jędrzejak, Ruud, Watt 4:2 (35:19)
10. Crump, Zagar, Karlsson, Janowski 3:3 (38:22)
11. Holta, Jeleniewski, Ruud, Jędrzejak 4:2 (42:24)
12. Nicholls, Karlsson, Janowski, Zmarzlik (w) 2:4 (44:28)
13. Crump, Gollob, Watt, Zagar 2:4 (46:32)
14.Gollob, Watt, Nicholls, Ruud 3:3 (49:35)
15. Crump, Holta, Karlsson, Nicholls 3:3 (52:38)
Startowano według zestawu numer 1
NCD: Jason Crump 60,65 (w biegu czwartym)
Sędzia: Maciej Spychała (Opole)
Widzów: 9.000