Zdunek Wybrzeżu Gdańsk już na obozie w Szczyrku. Nie będzie jednak pracy nad kondycją. - Teraz chodzi nam przede wszystkim o konsolidację drużyny i omówienie zasad funkcjonowania i współpracy podczas trwania sezonu - mówi Jarosław Hulko, trener ds. przygotowania fizycznego Wybrzeża.
Podczas obozu będzie czas na treningi narciarskie. Patrick Hougaard i Mikkel Michelsen już ostrzą sobie na nie zęby. - Jeżdżę na nartach od 20 lat i spokojnie sobie poradzę na stoku. Wszyscy jednak jesteśmy odpowiedzialni i wiemy, że nie ma co ryzykować - twierdzi Hougaard dając do zrozumienia, że szaleństwa i jazdy na wyścigi nie będzie.
- Będziemy jeździć na nartach, biegać, trenować i spędzać wspólnie czas - dodaje Michelsen. - Zapowiadają się fajne dni. Nie można porównać gór w Polsce do Alp we Włoszech, gdzie byłem niedawno. Tam zaliczyłem tydzień fajnych treningów narciarskich. Jednak w Szczyrku powinno być równie ciekawie. Będziemy budować atmosferę w drużynie i ciężko trenować - podkreśla Michelsen.
Już w niedzielę żużlowcy Wybrzeża po raz pierwszy pojawili się na stoku. Czekają ich też treningi na sali, test FMS, kulig, czy wyjazd na elektroniczny paintball. We wtorek, podczas wejścia na szczyt Malinów, po raz pierwszy swoje umiejętności interpersonalne będzie mógł wykazać nowy kapitan, który zostanie wybrany w poniedziałkowe popołudnie.
Gdańscy zawodnicy opuszczą Szczyrk w środę rano. Rozjadą się do domów i będą czekali na poprawę pogody, by móc wyjechać na tor.
ZOBACZ WIDEO Z 1:5 na 4:2. W finałowym biegu na Motoarenie działo się!