Skończą się przywileje dla Przedpełskiego. Frątczak musi znaleźć to co Kryjom (taktyka)

WP SportoweFakty / Grzegorz Jarosz / Na zdjęciu: Chris Holder na prowadzeniu
WP SportoweFakty / Grzegorz Jarosz / Na zdjęciu: Chris Holder na prowadzeniu

W sezonie 2017 Jacek Frątczak wyciągnął pomocną dłoń do Pawła Przedpełskiego. Zaufał mu i wystawił w roli prowadzącego parę. Dzięki temu zawodnik się odbudował. - Teraz na takie traktowanie nie widzę za bardzo szans - ocenia Sławomir Kryjom.

Taktyka to cykl artykułów, w których omawiamy składy poszczególnych drużyn.

***
Analizę kadry Get Well Toruń przeprowadził dla nas Sławomir Kryjom , były menedżer toruńskiego klubu.

Awizowany skład Get Well Toruń: 1. Iversen, 2. Przedpełski, 3. Holta, 4. C. Holder, 5. Doyle, 6. Kaczmarek, 7. Kopeć - Sobczyński 8. J. Holder.

Omówienie par:

Niels Kristian Iversen, Paweł Przedpełski. Uważam, że taka para zapewni równowagę. Paweł jest po trudnym sezonie. Dopiero w jego końcowej fazie pokazał swoje pełne możliwości. Z pewnością nie jest zadowolony z tego roku. Opieka jednej z armat, która została ściągnięta na Motoarenę, mu się przyda. Iversen od wielu lat jest znakomitym ligowcem. Myślę, że ten duet będzie języczkiem u wagi. Przedpełskiego czeka trudne zadanie. Pojedzie w duecie z jednym z liderów. To nigdy nie jest łatwe, ale powinien sobie poradzić, zwłaszcza na domowym torze. W ubiegłym sezonie menedżer Frątczak pomagał wychowankowi, wystawiając go w roli prowadzącego parę. W przyszłorocznych rozgrywkach takie proste już to nie będzie. W tym roku w pewnym sensie nie było za bardzo wyjścia, bo drużyna zmagała się z problemami kadrowymi. Torunianie byli tak naprawdę pod ścianą, a Paweł się wyróżniał. Teraz będzie trudniej o podobny układ, ale poczekajmy, bo wszystko i tak zweryfikuje tor. Może z czasem rola Przedpełskiego się zmieni, bo przecież tacy zawodnicy jak Holta czy Holder są w jego zasięgu.

ZOBACZ WIDEO Tomasz Gollob: Wszystko, co przeżyłem w sporcie, przy tym urazie jest małą rzeczą

Rune Holta, Chris Holder. Norweg z polskim paszportem jako prowadzący parę, bo jest po zdecydowanie lepszym sezonie niż Australijczyk. Pierwsze sparingi mogą zmienić ten układ i zresztą wielkiego problemu wtedy nie będzie. Obaj zawodnicy są bardzo doświadczeni i mogą jechać w odwrotnej konfiguracji. Numer parzysty dla Holty to żaden kłopot. Jeździł już z nim w Toruniu, bo sam go tak ustawiałem. Wywiązał się wtedy całkiem nieźle. W końcu lubi jeździć po szerokiej. Tak samo jest z Holderem.

Jason Doyle z juniorami - Danielem Kaczmarkiem i Igorem Kopciem-Sobczyńskim. Australijczyk to drugi z teoretycznych liderów i idealna osłona dla juniorów. Podejrzewam, że młodzież tym razem zapunktuje w Toruniu lepiej. Kopeć - Sobczyński cały czas się rozwija, a Kaczmarek ma coś do udowodnienia, bo nie tak wyobrażał sobie pierwszy rok po zmianie klubu. Potencjał ma, więc może być jednym z kluczowych młodych zawodników w lidze.

Rezerwowy: Jack Holder. Niewdzięczna rola. Trzeba sobie uczciwie powiedzieć, że wkomponować go w pięć biegów w każdym meczu będzie naprawdę trudno. Pozycja rezerwowego w tak mocnym zespole, z taką formacją seniorską, ogranicza pewne działania. Nie jest jednak wykluczone, że będzie startować za kogoś z trójki Przedpełski, Holta, Holder. Wszystko zweryfikuje tor. Przyznam, że jestem ciekaw, jak młody Australijczyk poradzi sobie bez opieki sprzętowej Grega Hancocka. To będzie dla niego bardzo trudny sezon i ogromne wyzwanie. Pełnych rozgrywek w Polsce jeszcze nie przejechał. Jego indywidualny kalendarz startów z pewnością bardzo się zmieni. Podejrzewam, że weekendy będzie musiał spędzać w Toruniu i być do dyspozycji menedżera Frątczaka.

Ocena trenera / menedżera. Przed Jackiem Frątczakiem największe wyzwanie, którym będzie przygotowanie toru na Motoarenie. To podstawa do osiągania sukcesów. Od dwóch sezonów w Toruniu jest z tym duży problem. Gospodarze czują się tam mało komfortowo, a goście rozgryźli chyba wszystkie możliwe warianty. Od tego przede wszystkim będzie zależeć, gdzie dojdzie ta drużyna. Jeśli poczują się pewnie u siebie, to automatycznie pójdzie im lepiej na wyjazdach. Życzę menedżerowi, żeby znalazł taki sposób na Motoarenę, jaki znalazłem ja w latach 2011, 2013 i 2014. Jeśli przeliczymy średnią punktową w tamtym okresie, to wynik był bardzo dobry.

Plusy i minusy Get Well w oczach Kryjoma. Największym atutem jest skład seniorski. Mają dwie potężne armaty w postaci Iversena i Doyle'a. Ten duet może często przesądzać o wynikach spotkań. W PGE Ekstralidze równie mocnym zestawem na papierze dysponuje tylko Fogo Unia Leszno. Jeśli chodzi o minusy, to na ten moment młodzież. Sporo pracy przed nimi, żeby dostarczali więcej punktów niż w sezonie 2017. Bez skutecznych juniorów nie da się walczyć o czołowe lokaty w lidze.

Źródło artykułu: