Ekstraliga Żużlowa tłumaczy najbardziej kontrowersyjne zapisy nowego regulaminu

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Grzegorz Jarosz / Baraż Wybrzeże - Get Well.
WP SportoweFakty / Grzegorz Jarosz / Baraż Wybrzeże - Get Well.
zdjęcie autora artykułu

Zawodnicy grożą buntem, twierdząc, że nowy regulamin nie tylko ogranicza ich prawa, ale i też nakłada na nich surowe kary praktycznie za wszystko. Ekstraliga Żużlowa tłumaczy nam, co kryje się pod najbardziej krytykowanymi zapisami.

W tym artykule dowiesz się o:

Poniżej prezentujemy listę zapisów nowego regulaminu, które wzbudziły największe wzburzenie u zawodników. To właśnie z powodu wprowadzenia tych regulacji nie chcą podpisywać już uzgodnionych kontraktów z klubami PGE Ekstraligi.

Lista regulaminowych zapisów z wyjaśnieniem Ekstraligi Żużlowej, co się za tym kryje:

- dostarczanie klubowi na jego żądanie dokumentacji medycznej zawodnika celem weryfikacji czy zawodnik przestrzega przepisów antydopingowych, koszt pokrywa zawodnik. Cena to ok. 1000 zł za każde badanie. Ekstraliga wyjaśnia: nie ma takiego kosztu. Chodzi wyłącznie o dostarczenie do klubu dokumentacji medycznej z leczenia szpitalnego, żeby klub mógł sprawdzić, czy nie były podawane specyfiki z listy substancji uznawanych za doping.

- 45 dokładnie wydzielonych miejsc reklamowych, jednolite osłony, za kevlar i osłony - płaci zawodnik. Ekstraliga wyjaśnia: zawodnik od zawsze płacił za swój kevlar. Zmiana, jaką wprowadzono, polega na tym, że wyszczególniono 45 miejsc na kombinezonie, które klub może żużlowcowi: odsprzedać lub przekazać za symboliczną złotówkę.

- brak możliwości reklamy na golfie, z tyłu na kołnierzu ochronnym. Ekstraliga wyjaśnia: golf musi być odbiciem kevlaru, czyli zawodnik musi na nim umieścić te same logotypy, by móc je eksponować w razie zdjęcia kevlaru.

ZOBACZ WIDEO Nowe pomysły na walkę z dopingiem w sporcie żużlowym [color=#000000]

[/color]

- brak możliwości umieszczenia loga sponsora na tylnej części kevlaru, na siedzeniu. Ekstraliga wyjaśnia: od dawna jest tak, że w tym miejscu jest logo zawodnika, czyli np. jego pseudonim lub szczęśliwa liczba.

- brak możliwości reklamy na tłumiku, - brak reklamy na ocieplaczu silnika, Ekstraliga wyjaśnia: zgadza się. Wcześniej oba miejsca nie były określone w regulaminie.

- tylny kołpak - logo tylko jednego sponsora, - kask - maksymalnie 3 miejsca, - czapka - maksymalnie 3 miejsca. Ekstraliga wyjaśnia: te zapisy nie pojawiły się w tym roku. W każdym z przypadków zawodnik musi rozmawiać z klubem o przekazaniu konkretnych miejsc.

- wszystkie umowy sponsorskie dłuższe niż do 2018 roku są nieważne. Ekstraliga wyjaśnia: zawodnik nie może podpisywać umów sponsorskich dłuższych niż na rok, bo co rok zmienia się regulamin. To obowiązuje już od kilku sezonów, więc nie ma mowy o żadnym skracaniu. Zasady gry określone w regulaminie obowiązują na rok, więc zawodnik, na taki okres może się umówić ze sponsorem.

- każdy musi uzyskać pisemną zgodę na podpisanie umowy ze sponsorem przed jej podpisaniem, - jeśli podpisze się bez pisemnej zgody, trzeba zapłacić - klubowi 1/3 przychodu i Ekstralidze 1/3 przychodu. Ekstraliga wyjaśnia: oba te zapisy obowiązywały wcześniej.

- obowiązek startu we wszystkich imprezach o nagrody PZM w kombinezonie i osłonach klubowych FINAŁ IMP - nie jadą w szwedzkich kevlarach. Ekstraliga wyjaśnia: to wydaje się logiczne. Jeśli ktoś jedzie w finale mistrzostw Polski, to nie może startować w kevlarze szwedzkiego zespołu, a tak się zdarzało.

- uczestniczenie w prezentacji-ceremonii bez bidonu, kasku, ochraniacza lub innych akcesoriów z logiem sponsora. Ekstraliga wyjaśnia: to jest nowy zapis, bo też nie może być tak, że zawodnicy, uczestnicząc w pewnym ceremoniale, zabierają ze sobą po trzy bidony i przeróżne gadżety, na których mają logotypy sponsorów. Każdy z żużlowców idzie w trakcie meczu do wywiadu na ściance i tam może reklamować różne produkty.

- obowiązek udzielania wywiadów na każde życzenie telewizji. Ekstraliga wyjaśnia: ten zapis obowiązywał jako niepisane prawo, ale zawodnicy tego nie przestrzegali, lekceważyli telewizję płacącą duże pieniądze, więc trzeba było to zapisać.

- 6 spotkań marketingowych w sezonie na własny koszt dla PZM i Ekstraligi . Ekstraliga wyjaśnia: to było i w praktyce ograniczało się do dwóch spotkań.

- na żądanie Ekstraligi konieczność pisania raportów marketingowych. Ekstraliga wyjaśnia: każdy zawodnik ma obowiązek umieszczenie na swoim fanpage'u, Twitterze czy stronie internetowej logotypu rozgrywek i aplikacji mobilnej PGE Ekstraligi. To samo dotyczy drzwi busa. Zrobienie raportu polega na wykonaniu zdjęcia i wysłaniu nam, żebyśmy mogli sprawdzić, czy żużlowiec wypełnił obowiązek.

- konieczna zgoda na każdy występ publiczny na terenie Polski. Ekstraliga wyjaśnia: to bardzo ważny zapis. Teraz sponsorem ligi jest PGE, więc wyobraźmy sobie, co by było, gdyby żużlowiec wziął udział w evencie Enei, czyli konkurencyjnej firmy. Chcemy też wykluczyć udział zawodników identyfikowanych z konkretnym klubem w wydarzeniach, które można uznać za kontrowersyjne.

- każde samodzielne wykorzystanie przez zawodnika swojego imienia i nazwiska, logotypu, pseudonimu podlega karze w wysokości 500 tys. zł (czyli np. za zrobienie swojego kalendarza, kubka, smyczy itp.). Elkstraliga wyjaśnia: zawodnicy nie są prywatnymi osobami. Jeżdżą w lidze, w której zarabiają, ale i też sprzedają swoje gadżety. Robią to także dzięki temu, że są żużlowcami konkretnych klubów. Bez nich nie mieliby takiej wartości. Kubek, kalendarz czy smycz to jest w pewnym sensie dobro wspólne. Żadnemu zawodnikowi nie przyszło dotąd do głowy, żeby na gadżetach umieszczać logo klubu czy ligi, co przecież, w pewnym sensie, rozwiązałoby problem. Inna sprawa, że przepis obowiązuje już od jakiegoś czasu, a o karach jakoś nie słychać.

- klub lub PZM mogą w każdej chwili cofnąć zgodę zawodnikowi na start za granicą bez podania przyczyny. Ekstraliga wyjaśnia: to prawo obowiązuje od dawna, ale nikt nie korzysta z tego w praktyce. Cofnięcie zgody może grozić w przypadku poważnego wybryku i postępowania dyscyplinarnego.

- obowiązek startu w zawodach o Mistrzostwo Ekstraligi, Speedway World League i Super Puchar Ligi. Ekstraliga wyjaśnia: to obowiązuje, choć rozgrywek o Super Puchar Ligi nie ma jeszcze w kalendarzu.

- możliwość potrącenia wynagrodzenia o 5 proc. za każdy przegrany mecz. Ekstraliga wyjaśnia: nie ma czegoś takiego. Można obciąć 5 procent za punkt w razie przegranej zespołu.

- rezerwa taktyczna lub zwykła 50 proc. wynagrodzenia za każdy punkt. - przegrana 1:5 - wynagrodzenie 25 proc. za każdy punkt. - potrącenia za kontuzje z kwoty za podpis za każdy mecz nieobecności. Ekstraliga wyjaśnia: te przepisy obowiązywały już wcześniej.

- za naruszenie przepisów antydopingowych - 500 tys. zł kary. Ekstraliga wyjaśnia: ROW Rybnik w związku z dopingiem Grigorija Łaguty spadł do pierwszej ligi i stracił sporo pieniędzy. Pół miliona kary ma stanowić rekompensatę dla klubu, który poniósł konsekwencje wybryku żużlowca.

- za pozbawienie się możliwości startu w zawodach (np. kontuzja na crossie czy upadek ze schodów) 50 tys. zł. Ekstraliga wyjaśnia: jeśli zawodnik pozbawił się możliwości startu z własnej winy, to musi ponieść konsekwencje. Żużlowcy nie są pracownikami, ale firmami, które zawierają kontrakt na wykonanie konkretnej usługi. Jeśli nie dbają o zdrowie i coś im się stanie, to muszą się liczyć z tym, że na tym stracą. Ten zapis nie byłby potrzebny, gdyby zawodnicy przeszli na kontrakty amatorskie, ale przecież sami walczyli o to, żeby prowadzić działalność.

Źródło artykułu: