Dotąd stawiał budynki, teraz chce postawić na nogi klub sportowy

WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Dawid Lampart (w żółtym kasku), lider Stali Rzeszów w sezonie 2017.
WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Dawid Lampart (w żółtym kasku), lider Stali Rzeszów w sezonie 2017.

W Ostrzeszowie zbudował Biedronkę, w Darłowie apartamentowiec, a w Szkarskiej Porębie park rozrywki z 70 figurami dinozaurów naturalnej wielkości. Teraz 55-letni biznesmen Ireneusz Nawrocki chce kupić klub żużlowy.

Wiele osób w żużlowym środowisku pyta, skąd wziął się i kim jest Ireneusz Nawrocki, czyli człowiek, który chce zapłacić 1,5 miliona złotych za akcje Stali Rzeszów. Dodatkowo wykłada 900 tysięcy na spłatę zadłużenia.

Biznesmen działający ostatnio w branży budowlanej zaczynał jako właściciel kilku restauracji z dyskotekami. W 2005 roku założył firmę deweloperską. Pierwszą inwestycją było postawienie Biedronki w Ostrzeszowie. Potem już poszło. Firma Nawrockiego zbudowała luksusowe apartamentowce w Darłowie. W Szklarskiej Porębie, na powierzchni 10 hektarów, ludzie Nawrockiego zbudowali DinoPark. Postawili 70 figur dinozaurów naturalnej wielkości, stworzyli całą infrastrukturę, w tym kino 6D, restaurację i dwupoziomowy park zabaw.

Nawrocki budował też pensjonat Orla Skała, gdzie od trzech lat jeździ żużlowa reprezentacja Polski. Wówczas jeszcze nie wiedział, że ze speedwayem będzie łączyło go coś więcej. Kierując się maksymą, że "kto nie szanuje złotówki, ten nie jest godzien być milionerem" rzucił się w wir interesów. Kiedyś miał interesy w Ameryce (perfumy, kamienie szlachetne), teraz chce budować w Chorwacji. Ma również udziały w holdingu Wee.

Przejmowanie żużlowego klubu z Rzeszowa, dwukrotnego mistrza Polski, idzie mu jak po grudzie. Okazuje się, że w miarę upływu czasu wychodzą coraz to nowe problemy. - Wypadają kolejne trupy z szafy - mówi obrazowo Nawrocki, bo też początkowo miał spłacić 100 tysięcy zadłużenia, ale obecnie rachunek do zapłacenia wynosi 900 tysięcy. Biznesmen się jednak nie zraża. Mówi, że lubi ryzyko i trudne wyzwania, dlatego chce postawić drugoligową Stal na nogi.

Nawrocki chce wejść do sportu z przytupem, bo nie tylko ma zamiar przejąć Stal, ale i ściągnąć do klubu 4-krotnego mistrza świata Grega Hancocka. Będzie miał dla Amerykanina propozycję, która będzie łączyła sport i biznes. Nie jest wykluczone, ze żużlowy heros stanie się twarzą inwestycji biznesmena.

ZOBACZ WIDEO To był jego sezon. Nie potrafi zliczyć wszystkich medali

Komentarze (85)
Szmondak
1.11.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nawrocki to wydmuszka, a nie prawdziwy inwestor. Jak on kupi Stal Rzeszów, sekcję żużla, to wielu z nas wyrośnie kaktus na dłoni. 
Gerhard Malberg
1.11.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Co latwiej kupic?
1.klub sportowy z zadluzeniem?
2.dziennikarza by reklamowal inwestora i inwestycje?
Wiadomo. 
avatar
Andy Iwan
31.10.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nawrocki fantasta co wirtualnymi pieniedzmi szasta ciekawe kiedy pęknie ta piękna bajka 
avatar
zulew
31.10.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
W polskim żużlu jednak zdarzają sie cuda. Facet, mało znany zaś w żużlu w ogóle, wchodzi z milionami, które wpłaca nie na zmontowanie druzyny, która walczyłaby o tytuły, lecz drużyny, która ew. Czytaj całość
avatar
MotyF
31.10.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nie wiem, jakie ma kompetencje i zamiary nowy właściciel klubu z Rzeszowa ale jako mieszkaniec mogę się tylko cieszyć. Mieliśmy Panią Martę, świetnego biznesmena, który świetnie prowadził klub. Czytaj całość