Jason Doyle zdradził klucz do mistrzostwa świata. Są dwie żelazne zasady

WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Na zdjęciu: Jason Doyle
WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Na zdjęciu: Jason Doyle

Jason Doyle jest o krok od wywalczenia mistrzostwa świata. Jeśli nie wydarzy się żaden kataklizm, Australijczyk będzie świętował złoto IMŚ w swojej ojczyźnie. W dążeniu do sukcesu 32-latek kierował się dwoma żelaznymi zasadami.

W tym artykule dowiesz się o:

Przed decydującym turniejem Grand Prix Jason Doyle ma 14 punktów przewagi nad drugim w klasyfikacji Patrykiem Dudkiem. W Melbourne wszystkie oczy skierowane będą na Australijczyka. - To jest jak ból głowy, z którym nie można sobie poradzić. Nie można przestać o tym wszystkim myśleć - mówi o otaczającej go presji Doyle, cytowany przez speedwaygp.com.

- Australia to mój kraj, co sprawia, że turniej w Melbourne będzie dla mnie wyjątkowy. Nigdy nie myślałem, że będę miał okazję do startu w Grand Prix w moim państwie, nie mówiąc nawet o możliwości wywalczenia mistrzostwa świata przed moimi kibicami - dodaje.

32-latek mistrzostwo świata mógł przypieczętować już w przedostatnim turnieju tegorocznego cyklu. Świętowania w Toruniu jednak nie było. - Wiadomo, że tytuł chce się wywalczyć jak najszybciej. Gdy skończyłem Grand Prix w Toruniu, byłem trochę poddenerwowany moją postawą. Potem uświadomiłem sobie jednak, że 10 punktów na trudnym terenie nie było złym wynikiem. To był wymagający turniej. Chociaż na Motoarenie straciłem kilka punktów, to i tak mam 14 oczek przewagi na Dudkiem przed decydującymi zawodami - komentuje.

Kluczem do sukcesu w Grand Prix jest regularne punktowanie na wysokim poziomie. Doyle w dążeniu do triumfu w cyklu kierował się dwoma żelaznymi zasadami. - Widziałem opinie mówiące, że aby zostać mistrzem świata, trzeba jeździć twardo, ale przy tym mądrze. Oczywiście można też jechać ostrzej, wygrać trzy turnieje Grand Prix z rzędu, a potem zaliczyć wypadek i zakończyć sezon, nawet nie ocierając się o mistrzostwo świata - przyznaje Doyle.

ZOBACZ WIDEO Nowe pomysły na walkę z dopingiem w sporcie żużlowym
[color=#000000]

[/color]

Komentarze (31)
avatar
Marian Barczak
30.10.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Dac z siebie wszystko. na GP a w Polsce poudawac i wyciągnąć większą kasę na 2018 bo mi jako mistrzowi się należy 
avatar
lokomotiva69
27.10.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
1 żelazna zasada ; wydymaj falubaz
2 zasada : patrz punkt 1 
avatar
STAL GORZ
27.10.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
A ja jestem ciekaw co na to gosc nz nikiem Doyl Falubaz 69 bo jakos zawsze mial tyle do napisania teraz go nie widac czyzby przestal kochac Doyla 
avatar
TurboAlex
27.10.2017
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Ja bym dodał jeszcze kolejne żelazne zasady: 3. Rób z gęby cholewę (chyba, że nie masz do czynienia z Cieślakiem) 4. Odwalaj pańszczyznę na pół gwizdka dla swojego pracodawcy w kluczowym momenc Czytaj całość
avatar
Byki Leszno
27.10.2017
Zgłoś do moderacji
5
0
Odpowiedz
On wydymał Polski klub, teraz Dudek powinien jego wydymać i wywalczyć złoto, za to trzymam kciuki :D