W Get Well Toruń trwa budowa składu na przyszłoroczne rozgrywki. Pod znakiem zapytania stoi przyszłość Chrisa i Jacka Holderów. Pierwszy z nich ma za sobą kiepski sezon, z kolei drugi z dobrej strony zadebiutował w PGE Ekstralidze. Nie jest powiedziane, że bracia w przyszłym roku muszą startować w jednym klubie.
- Rozmawiamy na ten temat. Niczego nie sugeruję, ale Jack nie musi się wychowywać w cieniu Chrisa. Myślę, że on już dojrzał do własnej drogi w żużlu, także w polskiej lidze. Mam do niego wielki sentyment z racji jego podejścia do treningów i pracy w parkingu - zdradził Jacek Frątczak w rozmowie z Gazetą Pomorską.
We wrześniu menedżer Aniołów mówił w rozmowie z nami, że w Get Well chce stworzyć model zespołu z trzema polskimi seniorami w składzie. Czy koncepcja ta jest wciąż aktualna?
- Pamiętajmy, że to nie supermarket, gdzie możemy zapakować do kosza dowolny produkt. Poruszamy się na określonym rynku. Zawodnicy mają swoje plany, rozmawiają z różnymi klubami. Efekt końcowy jest wypadkową wielu rozmów. Trzech polskich seniorów jest opcją najbezpieczniejszą, ale czy będzie realną? Zobaczymy - przyznał Frątczak.
ZOBACZ WIDEO Prezes PGE Ekstraligi chwali Włókniarza Częstochowa
100 lat Wojtek w zdrowiu :D