Bliżej mistrzostwa Polski - przynajmniej na papierze - jest Fogo Unia. Leszczynianie wygrali pierwszy mecz 49:41. Łatwo więc policzyć, że jeśli w rewanżu zdobędą czterdzieści dwa punkty, sięgną po tytuł.
- Analizując sytuację obu drużyn, dochodzę do wniosku, że w lepszej pozycji są leszczynianie. Po pierwsze: zawsze korzystniej jest bronić zaliczki, aniżeli atakować. Po drugie: Fogo Unia naprawdę ma kim tej przewagi z pierwszego meczu bronić - mówi menedżer i ekspert stacji nSport+, Wojciech Dankiewicz.
Kluczowe zdaniem naszego rozmówcy jest to, jak pod względem taktycznym wypadnie w najbliższą niedzielę Piotr Baron. Jeśli umiejętnie poprowadzi zespół i będzie miał nosa co do poszczególnych rezerw, szkoleniowiec gospodarzy, Rafał Dobrucki, może znaleźć się pod ścianą.
- Baron ma do dyspozycji dwóch niesamowitych młodzieżowców i nawet jeśli jeden z seniorów będzie tym słabszym ogniwem, będzie mógł robić rezerwy zwykłe. Poza tym, gdyby sytuacja była już naprawdę podbramkowa, a Sparta prowadziłaby sześcioma punktami, to Baronowi dochodzą jeszcze rezerwy taktyczne. Biorąc to pod uwagę, Unia może naprawdę umiejętnie się bronić - zauważa Dankiewicz.
W parku maszyn będą jednak dwie tęgie głowy. Rafał Dobrucki też popisał się już w tym sezonie swoimi umiejętnościami, wzorowo rozgrywając końcówkę półfinałowego meczu ze Stalą Gorzów. Może się okazać, że w finale wygra ta drużyna, której menedżer będzie miał lepszego nosa. - Z punktu widzenia taktycznego, ten rewanż może być naprawdę ciekawy. Nie zazdroszczę w każdym razie gospodarzom, bo przy takim potencjale Unii, szybkie odskoczenie od rywala będzie trudne - kwituje menedżer.
ZOBACZ WIDEO Jacek Kasprzyk: Trener De Giorgi nie widział swojej winy, tego mi zabrakło
UNIA LESZNO