Mecz się na dobre nie rozpoczął, a Ekantor.pl Falubaz Zielona Góra już miał 12 punktów straty do Cash Broker Stali Gorzów. Ekipa z Winnego Grodu przegrała trzy pierwsze wyścigi w stosunku 1:5 i już wtedy było jasne, że zielonogórzan na stadionie im. Edwarda Jancarza czeka niezwykle trudne zadanie, by wywalczyć korzystny wynik. Ostatecznie spotkanie zakończyło się rezultatem 52:38 na korzyść gorzowian.
- Początek zawodów mieliśmy fatalny i bardzo nieudany. On ułożył całe spotkanie, bo później musieliśmy cały czas gonić wynik. To było trudne, bo ze strony Stali każdy zawodnik wie, jak jeździć na gorzowskim torze. Trudno się rywalizuje, jak od początku przegrywa się tak wysoko. Nie wiedzieliśmy, że tak to będzie wyglądało - przyznał Jarosław Hampel w rozmowie z Falubaz.com.
Zielonogórzanie w Gorzowie wygrali drużynowo tylko dwa wyścigi. To zdecydowanie za mało, aby myśleć o pozytywnym rozstrzygnięciu. - Przebudzenie w połowie zawodów jakieś było, ale nie tak duże, żeby zbliżyć się do Stali. Z ustawieniami walczyliśmy cały czas, ciągle zmienialiśmy przełożenia - powiedział reprezentant Polski.
W rewanżu z Cash Broker Stalą, Ekantor.pl Falubaz czeka piekielnie trudne zadanie. - Będzie bardzo trudno odrobić czternaście punktów w rewanżu, ale zrobimy wszystko, żeby pojechać dobre zawody - dodał Hampel.
ZOBACZ WIDEO Budowa motocykla żużlowego