Marek Cieślak drugi rok bez złota z Falubazem. Do trzech razy sztuka czy zmiana klubu?

WP SportoweFakty / Mateusz Wójcik / Marek Cieślak
WP SportoweFakty / Mateusz Wójcik / Marek Cieślak

Trener reprezentacji Polski Marek Cieślak przyszedł do Falubazu w poprzednim sezonie, by zdobywać złote medale. Tymczasem drugi rok z rzędu cel nie został osiągnięty. Do trzech razy sztuka? A może należałoby odejść do innego klubu?

Ekantor.pl Falubaz ostatni tytuł mistrza Polski zdobył w 2013 roku, a trenerem był Rafał Dobrucki. Od tamtego czasu zielonogórzanie nie są w stanie nawet awansować do finału. Rok temu do drużyny wrócił trener reprezentacji Polski Marek Cieślak i z całkiem niezłym składem miał zapewnić złoty medal. Sił starczyło na brąz.

W tym sezonie zielonogórscy kibice liczyli na poprawkę. W pamięci mieli bowiem mistrzostwo Cieślaka zdobyte z Falubazem w 2011 roku. Złudzeń pozbawiła ich Fogo Unia Leszno, która powalczy o złoty medal. Zielonogórzanom po raz kolejny przyjdzie walczyć o trzecie miejsce.

Drugi sezon z rzędu Marek Cieślak, mimo wielkich ambicji i mocnego składu, nie jest w stanie awansować z Falubazem do finału PGE Ekstraligi. W klubie zapewniają jednak, że są zainteresowani dalszą współpracą ze szkoleniowcem kadry. Pytanie tylko, czy trener powinien zdecydować się na ofertę swojego obecnego zespołu.

Nie jest tajemnicą, że Cieślak otrzymał propozycje z kilku klubów, a najchętniej widziałby go u siebie Włókniarz Vitroszlif CrossFit Częstochowa. Były prezes tego klubu Marian Maślanka podkreśla, że nie zazdrości trenerowi i na jego miejscu pomyślałby o zmianie. - Jeżeli celem był złoty medal, a tego krążka nie ma, to być może trzeba dokonać pewnych zmian personalnych w klubie. Cieślak musi przeanalizować wszystkie za i przeciw. Jeśli nie ma szans na pewne korekty, które dałyby upragnione złoto, należałoby pomyśleć o przejściu do innego zespołu. Z pomysłem na zmiany może być ciężko, to tylko żużel. Cieślaka czeka trudne zadanie. W przypadku zmęczenia materiału, rzeczywiście warto by spróbować czegoś innego, we Włókniarzu czy innym klubie - zaznacza.

ZOBACZ WIDEO Budowa motocykla żużlowego

Michał Kugler nie ma natomiast wątpliwości, że Marek Cieślak powinien zostać na kolejny sezon w Falubazie. - Ostatni tytuł mistrzowski zdobył z Unią Tarnów w 2012 roku, więc to już pięć lat bez ligowego złota w kolekcji medali trenera reprezentacji. Ma coś do udowodnienia. Podejdzie do sprawy ambicjonalnie. Znając Cieślaka, będzie chciał zostać w Zielonej Górze na jeszcze jeden sezon i powalczyć o tytuł mistrzowski - podkreśla były wiceprezes Stali Gorzów.

Sławomir Kryjom zwraca uwagę, że Markowi Cieślakowi do pełni szczęścia brakowało niewiele. W tym sezonie nikt nie spodziewał się, że tak słabo w rewanżu w półfinale pojedzie Jason Doyle. - Trzeba sobie jednak uczciwie powiedzieć, że drugi sezon Falubaz pod pieczą Cieślaka nie jest w stanie awansować do finału PGE Ekstraligi. Oczywiście sport jest brutalny i potrzeba nieco farta. W reprezentacji Polski szczęścia nie brakowało, a w lidze gdzieś go zabrakło. Naturalne wydaje się, że trzeba podjąć jeszcze jedną próbę. Nie ma jednak wątpliwości, że to trudny czas dla Falubazu i trenera Cieślaka - kończy były menedżer Unibaksu.

Źródło artykułu: