Przemysław Termiński zaskoczony rozstrzygnięciem w Gorzowie. "Jest szok"

WP SportoweFakty / Tomasz Sieracki / Przemysław Termiński (z lewej) w parku maszyn. Za nim Adam Krużyński. Po prawej Ilona Termińska, prezes klubu.
WP SportoweFakty / Tomasz Sieracki / Przemysław Termiński (z lewej) w parku maszyn. Za nim Adam Krużyński. Po prawej Ilona Termińska, prezes klubu.

W niedzielę poznaliśmy finalistów PGE Ekstraligi. O złoty medal w tym sezonie powalczą Fogo Unia Leszno i Betard Sparta Wrocław. Właściciel Get Well Toruń nie krył swojego zdziwienia takim obrotem sprawy.

Wyniki niedzielnych meczów półfinałowych PGE Ekstraligi zaskoczyły wielu ekspertów i komentatorów. Chyba nikt nie spodziewał się, że Jason Doyle zawiedzie na całej linii i w konsekwencji jego Ekantor.pl Falubaz nie wygra u siebie z Fogo Unią. Remis 45:45 sprawił, że w finale pojadą leszczynianie.

W Gorzowie Wielkopolskim, podobnie jak w Zielonej Górze, nieco przedwcześnie niektórzy cieszyli się z awansu. Po informacji o kontuzji Maksyma Drabika wrocławianie zdaniem wielu kibiców byli skazani na pewną porażkę na torze rywala. Tymczasem Sparta ze świetnym Vaclavem Milikiem dała radę. Zremisowała 45:45 i dzięki zwycięstwu u siebie 47:43 znalazła się w finale.

Dla Przemysława Termińskiego dużym zaskoczeniem był awans Sparty. - No jest szok! To, że Falubaz może mieć problem, żeby odrobić 10 punktów, było możliwe. No ale, że Stal Gorzów nie wejdzie do finału? Dobre mecze - skomentował właściciel Get Well Toruń.

Kolejne wielkie emocje już w najbliższą niedzielę 17 września. O 16.30 Cash Broker Stal podejmie Ekantor.pl Falubaz w pierwszym meczu o trzecie miejsce, zaś o 19.00 Fogo Unia powalczy o zwycięstwo w finale u siebie z Betard Spartą.

ZOBACZ WIDEO Zobacz na czym polega praca kierownika startu

Źródło artykułu: