Patryk Dudek: Usypiamy rywala, a potem robimy swoje

WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Piotr Protasiewicz, Kacper Woryna i Patryk Dudek
WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Piotr Protasiewicz, Kacper Woryna i Patryk Dudek

Ekantor.pl Falubaz Zielona Góra, zgodnie z planem, pokonał w niedzielę borykający się z problemami kadrowymi ROW Rybnik 56:34. Choć wynik na to nie wskazuje, rybniczanie do połowy zawodów nie odstawali od zielonogórzan.

Jeszcze po dziewiątym wyścigu ROW Rybnik tracił do Ekantor.pl Falubazu Zielona Góra osiem punktów, przegrywając z gospodarzami 23:31. W kolejnej fazie spotkania zespół prowadzony przez Marka Cieślaka wrzucił drugi bieg i odjechał rywalom, odnosząc ostateczne bardzo pewne zwycięstwo.

- Chyba tak już jest w tym sezonie, że do połowy zawodów jest dość wyrównana walka, a później lepiej odczytujemy nasz tor. Właśnie o to chodzi, że najpierw usypiamy rywala, a potem robimy swoje - przyznał w rozmowie z Falubaz.com Patryk Dudek.

Uczestnik cyklu Grand Prix w starciu z ROW-em Rybnik zdobył 10 punktów z dwoma bonusami, jednak nie ustrzegł się błędów. W swoim drugim starcie jako ostatni przekroczył linię mety, przegrywając z debiutantem w barwach rybnickiej ekipy Madsem Korneliussenem.

- Nie ma co narzekać. Jest jeszcze trochę rzeczy do poprawienia, ale ogólnie mogę być z siebie zadowolony. Mam jeszcze braki w jeździe i zachowaniu się na torze, ale wydaje się, że te zawody były dla mnie dobrą lekcją. Myślę, że wyciągnę wnioski i będzie jeszcze lepiej - ocenił Dudek.

ZOBACZ WIDEO Budowa nowego stadionu Orła z lotu ptaka. Widok jest imponujący! (WIDEO)

Źródło artykułu: