W minioną niedzielę Fogo Unia Leszno pokonała na własnym stadionie Get Well Toruń 53:37. Torunianom, którzy na Stadion im. Alfreda Smoczyka przyjechali osłabieni brakiem Grega Hancocka, nikt nie dawał większych szans na korzystny wynik w starciu z Bykami. Tymczasem Anioły w pierwszej fazie spotkania nie odstawały od leszczynian.
- Ten sezon lubi zaskakiwać, jest bardzo nieprzewidywalny. Get Well mógł myśleć o wygranej w Lesznie, a my w żadnym wypadku nie lekceważyliśmy torunian. Rywale przyjechali z bardzo dobrymi zawodnikami w składzie i to, że obecny sezonie nie układa się po myśli Get Well nie oznaczało, że podeszliśmy do tego meczu wyluzowani. Do połowy meczu tor był trochę inny, później się zmienił i odskoczyliśmy. To było ciekawe spotkanie, było kilka fajnych biegów, które mogły się podobać - powiedział w rozmowie z unia.leszno.pl Piotr Pawlicki.
Kolejny mecz w PGE Ekstralidze Fogo Unia rozegra już w najbliższą niedzielę, Tego dnia do Leszna przyjedzie Cash Broker Stal Gorzów. Podczas spotkania dojdzie do pojedynku braci Pawlickich - Piotr będzie bronił barw Fogo Unii, z kolei Przemysław postara się o jak najlepszy wynik dla gorzowian.
ZOBACZ WIDEO Filmik promujący finał Lotos MPPK w Ostrowie Wlkp. (WIDEO) (WIDEO)(WIDEO)
- Z Przemkiem mamy bardzo dobre relacje. Na pewno nie będzie żadnych nieprzyjemnych myśli. Walczymy przeciwko sobie w Szwecji czy indywidualnych zawodach, zdążyliśmy się już do tego przyzwyczaić. To będzie normalny pojedynek z udziałem dwóch braci w przeciwnych drużynach - skomentował młodszy z braci.