Australijczyk w trzech poprzednich spotkaniach Orłów nie wygrał ani jednego wyścigu, ale w potyczce z Piratami sztuka ta mu się wreszcie udała w czternastej gonitwie. - To wspaniałe, że wreszcie udało mi się wygrać wyścig. Warunki torowe były ciężkie, ale nie ma co narzekać. W jednych gonitwach po prostu radziliśmy sobie lepiej, a w innych gorzej - powiedział Woodward.
Przypominamy, że pierwsze piątkowe starcie pomiędzy Poole Pirates a Eastbourne Eagles zostało przerwane po dwunastym biegu i zakończyło się remisem 36:36.