13 
Mariusz Staszewski (trener TŻ Ostrovii Ostrów Wlkp.): Przeważnie końcówki mamy słabsze i jest to od dłuższego czasu naszą bolączką. W pewnym momencie śmierdziało bonusem, ale wiadomo było, że zawodnicy drużyny przeciwnej nie są słabi i że z biegiem czasu znajdą odpowiednie ustawienia.
[tag=2930]
Dariusz Śledź[/tag] (trener Speed Car Motoru Lublin): Trochę za późno znaleźliśmy odpowiednie ustawienia. Gdybyśmy obudzili się chociaż cztery biegi wcześniej, to końcówka byłaby, mam nadzieję, pasjonująca dla kibiców. Na pewno cenna lekcja dla nas w kontekście ewentualnych przyszłych spotkań. Myślę, że dużo się nauczymy dzięki temu.
Kamil Brzozowski (TŻ Ostrovia Ostrów Wlkp.): Pod koniec meczu tor zrobił się twardy. Taki jest sport. Wiadomo, raz się wygrywa, raz się przegrywa. Pod koniec myśleliśmy "kurde, może bonus uda się złapać". Jak czytałem typy na WP SportoweFakty, to wszyscy mówili, że przegramy, chyba tylko Krzysiek Cegielski powiedział, że wygramy. Wydawało mi się, że ten mecz będzie troszkę łatwiejszy niż z Gnieznem, choć Lublin jest naprawdę mocną drużyną. Tor powoli staje się naszym sprzymierzeńcem.
Daniel Jeleniewski (Speed Car Motor Lublin): Drużyna ostrowska jest tutaj strasznie dobrze przygotowana. Obserwowałem ich wyniki, bo jechali sparingi z Grudziądzem i teraz z Łodzią. Nie do końca dobrze odczytaliśmy ten tor, był dla nas zagadkowy. Wszystkie notatki, które miał każdy z nas, nie działały. Powiedzmy wprost, w końcówce udało nam się wyciągnąć z wyniku beznadziejnego i tego bonus chociaż wyrwać. To jest aż osiem punktów i tylko osiem punktów, bo to tylko dwa biegi.
ZOBACZ WIDEO Budowa nowego stadionu Orła z lotu ptaka. Widok jest imponujący! (WIDEO)
Czy Ostrovia i Motor spotkają się w fazie play-off? 
Rozwiń odpowiedzi (1) 
