Michał Mitko: Serdecznie przepraszam moich Sponsorów

W zeszłą niedzielę, drużyna RKM ROW Rybnik zwyciężyła w meczu pierwszej kolejki DM I ligi na torze w Gnieźnie. Bardzo ważne 4 punkty i 2 bonusy do dorobku zespołu dorzucił Michał Mitko. Zawodnik na łamach swojej oficjalnej strony wydał oświadczenie, w którym odniósł się do stroju, w którym wystartował w tym meczu.

- Niedzielnym meczem ze Startem w Gnieźnie rozpoczął się dla mnie kolejny sezon ligowy. Sezon, z którym wiążę sportowe cele i plany. Pierwszy mecz mogę zapisać po stronie średnio udanych. Cieszę się jednak ogromnie ze zwycięstwa mojego zespołu, co istotne wywalczonego na wyjeździe i przy tak ogromnym dopingu Naszych kibiców. Wierzę, że w kolejnych spotkaniach mój udział w zwycięstwach drużyny będzie jeszcze większy.

- Realizowanie sportowych marzeń nie byłoby możliwe, gdyby nie wsparcie okazywane przez moich Sponsorów. Dziękuję im serdecznie za to, iż w tak ciężkich czasach zdecydowali się podjąć ze mną współpracę bądź ją kontynuować. Wiem jak bardzo ważne w naszych relacjach są zaufanie i rzetelność w realizowaniu zawartych porozumień.

- Z przyczyn ode mnie niezależnych nie potrafiłem w pełni wywiązać się z indywidualnych umów z moimi Sponsorami poprzez brak obecności ich reklam na moim stroju i częściowo poszyciach motocykla. Sytuacja taka została spowodowana niewywiązaniem się z ustalonego terminu realizacji kombinezonu i osłon motocykla przez krawca. Dość powiedzieć, iż osłony na motocykle pozbawione większości reklam moich Sponsorów odbierałem u wspomnianego krawca w przededniu meczu w Gnieźnie w godzinach wieczornych.

- Jestem bardzo zawiedziony zaistniałą sytuacją, która w pewnym stopniu może zakłócać postrzeganie mojej osoby przez Sponsorów jako profesjonalnego i rzetelnego partnera biznesowego. Serdecznie przepraszam moich Sponsorów i wierzę, że bez żadnych przeszkód otrzymam kompletne poszycia motocykli oraz kombinezon z logo wszystkich moich Sponsorów przed poniedziałkowym pojedynkiem z Marmą-Hadykówką Rzeszów na torze w Rybniku - powiedział na łamach swojej oficjalnej strony Michał Mitko.

Komentarze (0)