Noty dla zawodników ROWu Rybnik:
[b][tag=7379]
[/tag]Fredrik Lindgren 4[/b]. Dla Szweda był to powrót do składu rybnickiego klubu po kontuzji kolana. Doświadczony zawodnik przyznał po meczu, że ból mu jeszcze doskwiera, ale wcale nie było tego widać podczas jazdy. Lindgren zdobył w niedzielę 10 punktów i bonus, co niezwykle ucieszyło Krzysztofa Mrozka. Po spotkaniu prezes ROW-u pytał już reprezentanta Szwecji, czy ten zostanie w Rybniku na przyszły rok.
Rafał Szombierski 3. Pisaliśmy przed niedzielnym spotkaniem, że "Szumina" wygrywał z wszystkimi na treningach. Tego w starciu z Włókniarzem widać nie było, ale występ wychowanka rybnickiego klubu można uznać za dostateczny. Zresztą bardzo uradowany z wyniku Szombierskiego był trener ROW-u, Mirosław Korbel, który oznajmił, że wreszcie coś zagrało. Ciekawostką jest fakt, że 4 "oczka" doświadczonego zawodnika są dopiero jego pierwszą zdobyczą punktową w tym sezonie.
Max Fricke 4. Ocena z plusem. Australijczyk wreszcie pojechał tak jak przyzwyczaiła się do tego rybnicka widownia. 21-latek chyba ustabilizował formę i teraz znowu powinien być jedną z czołowych postaci ROW-u Rybnik. Ocena młodzieżowca byłaby na pewno wyższa, gdyby nie błąd w ostatnim biegu, kiedy to para częstochowska wyprzedziła Fricke'a na jednym łuku. Mimo to 10 punktów i bonus bardzo ucieszyły Australijczyka, który po meczu chodził z szerokim uśmiechem na twarzy.
ZOBACZ WIDEO Robert Lewandowski: Nie możemy sobie na to pozwolić
Tobiasz Musielak 4. W tym przypadku ocena z minusem. Wychowanek leszczyńskiej Unii był talizmanem w zestawieniu ROW-u w niedzielnym meczu. Otóż, rybnicki klub nie przegrał w niedzielę ani jednego biegu, w którym startował Musielak. 23-latek pojechał tak jak od niego się wymaga, czyli był solidną drugą linią i dowoził ważne punkty, które przyczyniły się do zdobycia punktu bonusowego przez śląski zespół. Podobnie jak Fricke był zadowolony ze swojego występu i nie miał żalu do trenera, że ten nie wystawił go w biegach nominowanych.
Grigorij Łaguta 4. Ocena z plusem. Kapitan rybnickiego klubu miał szczęście, że losy dwumeczu były już rozstrzygnięte po 14. biegu, bo w ostatniej gonitwie dnia "Grisza" pokazał się z bardzo słabej strony i dojechał na metę daleko za rywalami. W poprzednich startach Rosjanin robił jednak to, co do niego należy i znowu był liderem ROW-u Rybnik. Można więc już śmiało powiedzieć, że wrócił Łaguta z poprzedniego sezonu.
Kacper Woryna 4. Po całkowitej klapie w Toruniu, junior zielono-czarnych znowu spisał się na swoim, dobrym poziomie. 20-latek był jednak mimo wszystko niezbyt zadowolony po niedzielnym meczu. Niepokoiło go, że na trasie jego sprzęt nie spisywał się najlepiej. Zasłużył na pewno na sporą pochwałę po 12. biegu, kiedy stoczył pasjonującą walkę z Leonem Madsen.
Robert Chmiel 1. Z drugim z młodzieżowców jest jakiś ewidentny problem. We wszystkich swoich wyścigach wychodził świetnie spod taśmy, lecz na trasie tracił pozycje. Doskonale było to widać w 4. biegu, kiedy przez niemal całą gonitwę jechał przed Matejem Zagarem, ale na ostatnim łuku zostawił mu mnóstwo miejsca. Jedynym plusem w występie Chmiela była jego szarża na ostatnim łuku w 2. wyścigu, kiedy pokonał Michała Gruchalskiego.
Noty dla zawodników Włókniarza Vitroszlif CrossFit Częstochowa:
Leon Madsen 4. Ocena z plusem. Był jednym z trzech pozytywnych aktorów w ekipie gości podczas niedzielnego widowiska. Włókniarz przegrał tylko jeden bieg, kiedy w biegu jechał właśnie Duńczyk.
Sebastian Ułamek 4. Bardzo pozytywne zaskoczenie w szeregach gości. Wynikiem doświadczonego zawodnika był zdziwiony nawet trener częstochowian, Lech Kędziora, który oznajmił, że tym rezultatem Ułamek zapracował sobie na słowa uznania. Nic dziwnego, bowiem Ułamek zaciekle walczył w każdym swoim biegu, czego dowodem były udane akcje na zawodnikach gospodarzy.
Rune Holta 4. Norweg z polskim paszportem przyznał po zawodach, że na początku meczu borykał się z problemami i nie wiedział do końca, jak ustawić swój sprzęt. W końcówce zwyciężał dwukrotnie. Gdyby nie stracił kilku punktów na początku spotkania, to być może wtedy punkt bonusowy trafiłby w ręce częstochowian.
Karol Baran 1. O tym występie będzie chciał jak najszybciej zapomnieć. Polak otrzymał dwie szanse w niedzielnym meczu i nie przywiózł żadnego punktu. Bliski tego był w 6. biegu, lecz na chwilę zamknął gaz, co natychmiast wykorzystał Woryna. Andreas Jonsson będzie się leczył przed najbliższe dwa tygodnie, więc nie wykluczone, że Baran otrzyma kolejne szanse.
Matej Zagar 2. Prezes Włókniarza, Michał Świącik powiedział po meczu, że czeka go dłuższa rozmowa ze Słoweńcem. Wcale się nie dziwimy, bo zawodnik cyklu Grand Prix po raz kolejny zawiódł. 5 punktów i bonus w pięciu startach to na pewno nie jest to, czego wymagają od niego działacze i kibice.
Oskar Polis 1. Po pierwszym jego biegu wszyscy myśleli, że młodzieżowiec Włókniarza będzie mocny na torze w Rybniku. Polis zaciekle kąsał wtedy Worynę, lecz przywiózł do mety ostatecznie 2 punkty, które jak potem się okazało, były jego ostatnimi "oczkami" w tym spotkaniu. Jego następne dwa wyścigi były pasmem nieporozumień. Junior "Lwów" po meczu szybko się zamknął w swoim busie.
Michał Gruchalski 2. Ocena na zachętę, gdyż junior Włókniarza zrobił całkiem dobrą robotę w niedzielnym spotkaniu. Na oklaski zasłużyła na pewno za wyścig 10, kiedy skutecznie przyblokował Musielaka. Wykorzystał to Zagar, który od razu wysunął się na prowadzenie.
SKALA OCEN
6 - fenomenalnie
5 - bardzo dobrze
4 - dobrze
3 - przeciętnie
2 - słabo
1 - kompromitacja