Zbigniew Fiałkowski, Ireneusz Igielski i Jan Ząbik, to trójka działaczy GKSŻ, których Ireneusz Maciej Zmora, prezes Cash Broker Stali Gorzów, oskarżył o stronniczość i ustawianie rozgrywek. Poszło o prewencyjne zawieszenie Huberta Czerniawskiego na 2 miesiące za nieprzepisowy gaźnik, który żużlowiec dał do kontroli przed finałem Brązowego Kasku.
Zmora wytknął wspomnianej wymienionej trójce, że miała w interes głosując za zawieszeniem Czerniawskiego. Wskazał ich powiązania z konkretnymi klubami i dodał, że tak się dziwnie składa, że Stal ma wkrótce zaplanowane mecze z MRGARDEN GKM Grudziądz (Fiałkowski), Fogo Unią Leszno (Igielski) i Get Well Toruń (Ząbik).
W żużlowej centrali są oczywiście oburzeni pomówieniami Zmory. Mówią, że dosłownie w każdej chwili może się spodziewać wezwania na dywanik. Prezes będzie musiał się wytłumaczyć ze swoich słów. Jeśli napisze oświadczenie, w którym przeprosi opisane przez siebie osoby z GKSŻ, to być może uniknie postępowania dyscyplinarnego. Ludziom z komisji chodzi głównie o to, żeby zmusić Zmorę do refleksji.
Zmora za postępowanie niegodne działacza, w dodatku godzące w dobry wizerunek żużla, może też zostać ukarany finansową grzywną do 20 tysięcy złotych. W taryfikatorze jest również kara zawieszenia. W przypadku przeprosin pewnie skończy się na jakiejś symbolicznej grzywnie.
ZOBACZ WIDEO Dlaczego Sparta nie namówiła Sławomira Kryjoma? Menedżer podaje powód
Ktoś przesadza.