Grzegorz Dzikowski: Do inauguracji jestem przygotowany dobrze

Włókniarz Częstochowa, jako jeden z pierwszych klubów w Polsce, odczuł znacząco skutki światowego kryzysu gospodarczego. Ich główny sponsor, firma Cognor, znacząco ograniczył finansowanie klubu spod Jasnej Góry. Co o tym sądzi trener częstochowian?

Jak się okazuje, trener Włókniarza, Grzegorz Dzikowski jest jednym z największych optymistów w obozie częstochowskim. Były szkoleniowiec Wybrzeża Gdańsk na spokojnie odbiera decyzję o renegocjacji kontraktów w drużynie Włókniarza. Jak sam twierdzi, jest przygotowany dobrze do niedzielnego spotkania w Zielonej Górze i tylko od decyzji obcokrajowców biało-zielonych zależy, jaki skład będzie miał do dyspozycji. - Sam jestem do spotkania w Zielonej Górze przygotowany dobrze. Porobiłem sobie notatki i mniej więcej wiem, jak to wszystko będzie wyglądało. W tej chwili tylko od decyzji naszych zawodników zagranicznych zależy, w jakim składzie stawimy się w Zielonej Górze. Chcę jednak wszystkich zapewnić, że nawet jeśli pojedziemy w meczu z Falubazem bez naszych największych gwiazd, walkowera nie oddamy - powiedział trener częstochowian.

Szkoleniowiec Włókniarza opowiedział także, jak jego drużyna przygotowuje się do inauguracyjnego spotkania i dlaczego "Lwy" nie odbyły jeszcze treningu na własnym torze. - Nasz tor, mimo kilkudniowej naprawdę dobrej pogody, nie wygląda najlepiej. Niby wszystko jest ok, nawierzchnia przeschła, ale tak naprawdę tor jest zbyt miękki, by można było na nim bezpiecznie pojeździć. W takim wypadku zmuszeni jesteśmy do treningów poza Częstochową, w piątek trenowaliśmy w Gnieźnie - dodał Dzikowski.

Komentarze (0)