Tomasz Gapiński wrócił do swojego macierzystego klubu po 13 latach. Został kapitanem zespołu i ma też być jednym z liderów Euro Finannce Polonii Piła w obecnym sezonie. W pierwszych dwóch meczach był najskuteczniejszym zawodnikiem pilskiej drużyny. Mogłoby się wydawać, że będzie rządził i dzielił w szczególności na owalu przy ulicy Bydgoskiej. Nic bardziej mylnego, bowiem mecz przeciwko Lokomotivowi Daugavpils nie wyszedł mu, tak jakby chciał. - Końcówka meczu była w moim wykonaniu bardzo słaba. Zmieniłem w motocyklu to czego nie powinienem i wyglądało to tragicznie - opowiadał ze złością zawodnik, który w dwóch ostatnich swoich wyścigach nie potrafił nawiązać walki z rywalami.
- Brak słów. Nie komentujmy już tego. Mój błąd i biorę to na siebie - nie chciał już dalej rozpamiętywać tego spotkania kapitan Polonii. Z pewnością będzie to dla niego spora nauczka i w kolejnych meczach nie zawiedzie samego siebie. - Wyciągnę wnioski i w następnym meczu takiego błędu nie popełnię - mówił.
Pilanie wygrali piątkowy mecz 48:40 i są liderami Nice 1.LŻ. Tomasz Gapiński po trzech spotkaniach ma dziesiątą średnią biegową w lidze na poziomie 2,214. Już w niedzielę 14 maja będzie miał szansę na rehabilitację na własnym torze, kiedy to Euro Finannce Polonia podejmie Orła Łódź.
ZOBACZ WIDEO Dlaczego Sparta nie namówiła Sławomira Kryjoma? Menedżer podaje powód