Kreowany na lidera juniorskiej formacji mistrzów Polski zawodnik zapisał przy swoim nazwisku 3 punkty z dwoma bonusami. Biorąc przy tym pod uwagę także styl jego jazdy, osiągnął on znaczny progres względem tego, co było podczas inauguracyjnego sezon spotkania na Motoarenie w Toruniu.
- Jestem bardzo zadowolony. W Toruniu nie był to dla mnie dobry mecz, ale wyciągnąłem wnioski. Obejrzałem, jakie błędy popełniałem. Tym razem moja jazda wyglądała dużo lepiej, mimo pierwszego startu w biegu młodzieżowym - przyznał Rafał Karczmarz.
Co dokładnie nie grało u 18-latka? - Musiałem wszystko inaczej poustawiać w sprzęcie i poprawić mój styl jazdy na starcie - zdradził młodzieżowiec.
Między spotkaniem w Toruniu a starciem Cash Broker Stali Gorzów z ROW-em Rybnik były dwa tygodnie przerwy, gdyż odwołany został pojedynek w Grudziądzu. Ten czas wychowanek gorzowskiej drużyny chciał wykorzystać na lepsze poznanie zmienionego toru na Stadionie im. Edwarda Jancarza. - Trenowaliśmy, chociaż ja nie miałem dużo okazji. Tylko w środę odjechałem trening - powiedział. - Starałem się jak najlepiej dopasować do toru i myślę, że było tak, jak powinno być - dodał, zapytany o warunki torowe podczas niedzielnej rywalizacji w PGE Ekstralidze.
ZOBACZ WIDEO W Łodzi szybko go pokochają. Aleksandr Łoktajew już szaleje
Młody żużlowiec ogromnie docenia szanse, jakie otrzymał wcześniej w niższych klasach rozgrywkowych. Zdaje sobie jednak sprawę, że teraz jest na innym poziomie. - Jeździłem w II oraz I lidze i jakieś doświadczenie mam. Ciągle nabieram jednak nowe i chcę rozwijać swoją karierę - zapewnił reprezentant Polski.
W dotychczasowych dwóch meczach Stali Rafał Karczmarz juniorską parę tworzył z Hubertem Czerniawskim. Przeciwko rybniczanom w sumie zdobyli oni sześć punktów. Współpraca obu jeźdźców wygląda coraz lepiej. - Z początku była rywalizacja na torze, ale teraz staramy się jechać parą: ja szerzej, on wąsko i staramy się dograć, żeby tak pojechać bieg młodzieżowy, by kibice byli zadowoleni - oznajmił starszy z tej dwójki.
Przed sezonem mówiło się, że gorzowianie nie będą trudnymi rywalami, jeśli chodzi o formację młodzieżową. Na razie wygląda to jednak obiecująco, a czy może być jeszcze lepiej już w kolejnych spotkaniach? - Może być, ale nie musi. Będziemy się starali, jak tylko można - zakończył Karczmarz.