Zawodnicy dwóch Polonii zadowoleni, że nie kontynuuowano meczu na siłę

WP SportoweFakty / Oliwer Kubus / Na zdjęciu: Marcin Jędrzejewski
WP SportoweFakty / Oliwer Kubus / Na zdjęciu: Marcin Jędrzejewski

Euro Finnance Polonia Piła pokonała Polonię Bydgoszcz 31:17. Zawody przerwano po ośmiu biegach, bowiem jazda na tak śliskim torze mogła być niebezpieczna.

Tomasz Żentkowski (menedżer Euro Finannce Polonii Piła): Jestem zadowolony z postawy zespołu na tak ciężkim torze. Przed meczem nie było wiadomo czy pojedziemy. Każdy pokazał się z bardzo dobrej strony i oby tak było zawsze. Cieszy mnie postawa juniorów, którzy byli bardzo krytykowani po meczu w Rzeszowie. Zawsze będę stał za nimi murem i wiem, że jeszcze wiele razy sprawią radość kibicom.

Tomasz Gapiński (zawodnik Euro Finannce Polonii Piła): Obawiałem się tego pierwszego meczu w Pile, bo emocje były duże. Mój powrót jest bardzo udany i bardzo się z tego cieszę.

Marcin Jędrzejewski (zawodnik Polonii Bydgoszcz): Najważniejsze, że odjechaliśmy zawody cało i zdrowo. Dobrze, że nie ciągnęliśmy tego na siłę, jak to wiele razy bywało. Polonia Piła to nie są chłopcy do bicia. Pokazali to już w Rzeszowie. My przyjechaliśmy powalczyć.

Wadim Tarasienko (zawodnik Euro Finannce Polonii Piła): Dobry wynik, ale pozostaje niedosyt. Chciałam się pościgać, bo dwa tygodnie nie jeździłem. Z pogodą nie wygramy. Dobrze, że zawody zostały przerwane, bo mogło być niebezpiecznie.

ZOBACZ WIDEO W Łodzi szybko go pokochają. Aleksandr Łoktajew już szaleje

Oskar Ajtner-Gollob (zawodnik Polonii Bydgoszcz): Tym razem nie było super, ale jechałem dwa biegi. Cały czas dopasowywałem sprzęt do pilskiego twardego, ale też mokrego toru.

Kacper Grzegorczyk (zawodnik Euro Finannce Polonii Piła): Bardzo skupiłem się na biegu juniorskim, aby nie dać ciała na swoim torze. Wygraliśmy go z Pawłem podwójnie. Myślę, że to ważne punkty.

Źródło artykułu: