MRGARDEN GKM - Get Well: świetna postawa seniorów z Grudziądza, fatalny upadek Przedpełskiego

WP SportoweFakty / Wojciech Tarchalski / Tomasz Gollob
WP SportoweFakty / Wojciech Tarchalski / Tomasz Gollob

Pogromem zakończył się mecz towarzyski MRGARDEN GKM-u Grudziądz z Get Well Toruń. Gospodarze wygrali 55:35, a świetnie spisali się wszyscy seniorzy triumfującej drużyny.

Drużyny z Grudziądza i Torunia miały ogromne szczęście, że sparing zaplanowały właśnie w pierwszych dniach kwietnia. Znakomita, słoneczna pogoda sprzyjała jeździe na żużlu i sztaby obu drużyn starały się wykorzystać to w stu procentach. Przerwy między seriami wyścigów wykorzystywali więc najmłodsi żużlowcy, którzy ścigali się w niepunktowanych wyścigach.

Trening punktowany przy ul. Hallera od początku układał się pod dyktando gospodarzy. Choć ekipa wicemistrzów Polski przyjechała do Grudziądza w swoim najsilniejszym składzie, zawodnicy MRGARDEN GKM-u nie mieli większych problemów ze swoimi rywalami. Większość wyścigów rozgrywała się na dystansie pierwszego okrążenia lub nawet wirażu. Torunianie, bez względu na to, jak startowali, dość szybko tracili pozycje, a na dystansie nie mieli większych szans w rywalizacji z gospodarzami.

Należy jednak pamiętać, że to był tylko mecz towarzyski i wyniki mają znaczenie drugorzędne. Trenerzy mocno eksploatowali zwłaszcza juniorów. Robert Kempiński dawał szanse nieźle dysponowanym Kamilowi Wieczorkowi i Dawidowi Wawrzyniakowi, z kolei duet trenerski z Torunia sprawdzał potencjał Igora Kopcia-Sobczyńskiego, który z pozytywnej strony zaprezentował się dzień wcześniej podczas benefisu Roberta Kościechy.

Niestety, żużel niesie za sobą ryzyko i tym razem kibice zobaczyli na torze dwa groźnie wyglądające upadki. Najpierw z nawierzchnią zapoznał się Mateusz Rujner, który nieumiejętnie zakładał Adriana Miedzińskiego i nie opanował motocykla. Na tor musiała nawet wyjechać karetka. Młody żużlowiec w parkingu wyszedł z niej o własnych siłach i przeszedł badania, po których nie zaprezentował się więcej grudziądzkiej publiczności. Podobnie jak Paweł Przedpełski, który w swoim drugim starcie z impetem uderzył w bandę i potem był zmieniany przez swoich młodszych kolegów.

ZOBACZ WIDEO Falstart juniora. Nie rozumie nowego toru

Sparing w Grudziądzu z pewnością postawił dużo znaków zapytania Robertowi Kempińskiemu. Szkoleniowiec GKM-u dysponuje szóstą świetnych seniorów i stoi przed nie lada trudnym zadaniem wytypowania wyjściowej piątki. Kto jednak nie chciałby mieć takich dylematów? Jacek Gajewski przekonał się z kolei o potencjale Daniela Kaczmarka, który w okresie przygotowawczym pokazuje, że powinien być dobrym transferem działaczy Get Well.

Wyniki:

Get Well Toruń - 35
1. Greg Hancock - 9 (2,1,3,1,2)
2. Paweł Przedpełski - 0 (0,w,-,-)
3. Chris Holder - 5+2 (1,1*,1*,2)
4. Michael Jepsen Jensen - 4 (0,2,2,d,d)
5. Adrian Miedziński - 7 (2,1,2,2)
6. Daniel Kaczmarek - 9 (3,0,0,3,3)
7. Igor Kopeć-Sobczyński - 0 (0,0,d,0)
R1. Norbert Krakowiak - NS
R2. Marcin Kościelski - NS
R3. Broc Nicol - 1 (0,1)

MRGARDEN GKM Grudziądz - 55
9. Krystian Pieszczek - 11 (1,3,3,1,3)
10. Tomasz Gollob - 6 (3,-,-,3)
11. Rafał Okoniewski - 7+1 (3,2*,-,2)
12. Krzysztof Buczkowski - 8+1 (2*,3,3,-)
13. Artiom Łaguta - 6 (3,3,-,-)
14. Kamil Wieczorek - 1+1 (1*,0,0,0,0)
15. Mateusz Rujner - 2 (2,-,-)
R1. Antonio Lindbaeck - 9+1 (2*,2,1,3,1)
R2. Dawid Wawrzyniak - 5 (1,1,1,2)

Bieg po biegu:
1. (71,06) Gollob, Hancock, Pieszczek, Przedpełski 4:2
2. (70,43) Kaczmarek, Rujner, Wieczorek, Kopeć-Sobczyński 3:3 (7:5)
3. (70,08) Okoniewski, Buczkowski, Holder, Jensen 5:1 (12:6)
4. (69,53) Łaguta, Miedziński, Wawrzyniak, Kopeć-Sobczyński 4:2 (16:8)
5. (70,38) Buczkowski, Okoniewski, Hancock, Kaczmarek (Przedpełski - w) 5:1 (21:9)
6. (69,33) Łaguta, Jensen, Holder, Wieczorek 3:3 (24:12)
7. (68,87) Pieszczek, Lindbaeck, Miedziński, Kaczmarek 5:1 (29:13)
8. (69,58) Hancock, Lindbaeck, Wawrzyniak, Kopeć-Sobczyński (d4) 3:3 (32:16)
9. (68,77) Pieszczek, Jensen, Holder, Wieczorek 3:3 (35:19)
10. (69,59) Buczkowski, Miedziński, Wawrzyniak, Kopeć-Sobczyński 4:2 (39:21)
11. (70,94) Gollob, Holder, Lindbaeck, Nicol 4:2 (43:23)
12. (70,54) Kaczmarek, Okoniewski, Hancock, Wieczorek 2:4 (45:27)
13. (68,41) Lindbaeck, Miedziński, Pieszczek, Jensen (d4) 4:2 (49:29)
14. (72,33) Kaczmarek, Wawrzyniak, Nicol, Wieczorek 2:4 (51:33)
15. Pieszczek, Hancock, Lindbaeck, Jensen (d4) 4:2 (55:35)

NCD: Antonio Lindbaeck (68,41) w biegu nr XIII,
Widzów: ok. 3 000 osób.

Komentarze (386)
avatar
Lubię czysty sport.
3.04.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
A może przegrana "pierniczków" to tylko zagrywka psychologiczna? ;-) 
avatar
zetek
3.04.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
jak by powiedział pan duży T to tylko sparing jeżeli pojechaliby Hancock i Holder to....ooooo oni jechali pozdrawiamy prezesa 
avatar
pawel88
3.04.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
- Faktycznie, wyglądało to bardzo groźnie - przyznał menedżer Get Wellu Jacek Gajewski. - Na szczęście skończyło się na poobijaniu, Paweł nie ma nic złamanego. Bolały go plecy i kark. Nie było Czytaj całość
zmielony
3.04.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nie wiem czym tu sie tak podniecac. Czy w formie czy bez w Grudziadzu i Gorzowie zawsze w plecy,specyficzne toru ktore naszym nie leza.
Na plus Miedziak i Kaczmarek,dziadek i Holder dojda do si
Czytaj całość
avatar
pawel88
2.04.2017
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Spojrzałem na instagram Lindbaecka. Na jesieni ponownie zostanie ojcem. Gratulacje.